Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Myśliwy na ambonie

Komorowski i jego zaplecze na półmetku prezydentury

Prezydent i jego ministrowie (od lewej): szef kancelarii Jacek Michałowski i odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe Jaromir Sokołowski. Prezydent i jego ministrowie (od lewej): szef kancelarii Jacek Michałowski i odpowiedzialny za sprawy międzynarodowe Jaromir Sokołowski. Adam Chełstowski / Forum
Prezydent, który właśnie obchodził 60 urodziny, sprawnie wypełnia swoje obowiązki, nie strzela już nawet słynnych gaf, ale też nie potrafi wyjść poza urzędową poprawność.
Rzeczniczka prezydenta Joanna Trzaska - Wieczorek.Witold Rozbicki/Reporter Rzeczniczka prezydenta Joanna Trzaska - Wieczorek.

Bronisław Komorowski publicznie akcentuje swoją niezależność, ale i koncyliacyjność. Po wpadce prezydenta USA Baracka Obamy z „polskimi obozami śmierci” starał się łagodzić ostre wypowiedzi naszych polityków. Sporo jeździ po kraju, ale daje się wciągać w drugorzędne sprawy. Niedawna wizyta w wiosce garncarskiej koło Nidzicy, mało udane „przypadkowe” spotkanie z reporterami TVN24 w Łazienkach czy nużąca już nieco akcja robienia kotylionów z okazji świąt narodowych nie pomagają w zbudowaniu wizerunku dynamicznego męża stanu.

W ciągu zaledwie miesiąca odsetek osób dobrze oceniających pracę prezydenta (w sondażu TNS Polska) spadł aż o 9 proc. (z 57 proc. w kwietniu do 48 proc. w maju). To największe sondażowe tąpnięcie w czasie jego prezydentury. – W pałacu zapanowała konsternacja. Prezydent był zły, a nikt nie potrafił wyjaśnić powodów takiego spadku – mówi nasz rozmówca z Kancelarii. Można było usłyszeć, że prezydent zamierza dokonać roszad w swym otoczeniu. W porównaniu z poprzednią Kancelarią, ta jest organizmem o wiele sprawniejszym. Nie ma kłótni i podjazdowych wojen, toczonych w czasach Lecha Kaczyńskiego. Ale nie ma też pomysłu, jak tej prezydenturze nadać charakterystyczny rys, znak firmowy.

***

Kancelaria powstawała według autorskiej wizji prezydenta. Komorowski chciał, inaczej niż za jego poprzedników, by była zdecydowanie apolityczna, ponad podziałami, skupiona głównie na obsłudze głowy państwa. Temu podporządkował dobór współpracowników, z których wszyscy, z wyjątkiem odpowiadającego za kontakty z parlamentem Sławomira Nowaka (zastąpionego pół roku temu przez posła PO Sławomira Rybickiego), nie byli związani z żadną partią.

Polityka 24.2012 (2862) z dnia 13.06.2012; Polityka; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Myśliwy na ambonie"
Reklama