12 czerwca
„Od wczesnych godzin rannych na Okęciu lądują prywatne odrzutowce ruskich milionerów”.
Kiedyś może by mi się podobała taka fraza, dziś ledwo, ledwo. Z „kiedyś” zresztą też przesada. „Kiedyś” nie było ruskich milionerów (przynajmniej na taką skalę), nie posiadali oni w związku z tym prywatnych odrzutowców, nie latali przez to do Polski, nie lądowali na Okęciu; zdań opisujących takie lądowania nie było nawet w science fiction.
Polityka
25.2012
(2863) z dnia 20.06.2012;
Euro 2012;
s. 13
Oryginalny tytuł tekstu: "Skrzaty kontra krasnoludy"