Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Student zamówiony

Bardziej rozważni niż romantyczni są młodzi ludzie wybierający kierunek studiów. Potwierdziła to zakończona właśnie rekrutacja na studia stacjonarne I stopnia. Bo choć dalej zainteresowaniem cieszą się kierunki humanistyczne, coraz więcej osób decyduje się na studia techniczne i ścisłe. Egzaminem dojrzałości jest teraz wybór odpowiedniej uczelni.

Podejmowanie studiów humanistycznych ma sens, jeśli widzi się niszę, w której można się specjalizować, lub jako uzupełnienie bardziej praktycznego kierunku. Warto przy tym zapoznać się z przygotowaną przez Ministerstwo Pracy listą zawodów nadwyżkowych, czyli takich, w których więcej jest bezrobotnych niż miejsc pracy. Pojawia się na niej m.in. filozof, politolog i filolog. Tymczasem nauki polityczne i filologie (zwłaszcza angielska) nadal są w modzie – podobnie jak prawo, psychologia i dziennikarstwo. W tym roku na Uniwersytecie Warszawskim na prawo zgłosiło się ponad 3 tys. chętnych, na psychologię – blisko 2 tys.; najbardziej obleganym kierunkiem w stosunku do liczby miejsc było zaś dziennikarstwo i komunikacja społeczna – 26 kandydatów na jedno miejsce.

Rozważni wybierają politechniki i kierunki, które może uchodzą za mniej prestiżowe, są za to bardziej przyszłościowe.

W ubiegłym roku w pierwszej piątce najbardziej obleganych uczelni w Polsce znalazły się aż cztery politechniki (na pierwszym miejscu znów Politechnika Warszawska). Najpopularniejszym kierunkiem było budownictwo (wybrało je prawie 30 tys. osób). To jeden z tzw. kierunków zamawianych, dotowanych przez państwo, na których za dobre wyniki w nauce można co miesiąc otrzymywać tysiąc złotych stypendium motywacyjnego.

Polityka 29.2012 (2867) z dnia 18.07.2012; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama