Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nie ma miejsca na monopol

Wartość rynku telekomunikacyjnego w Polsce wzrosła w 2011 roku o 1,1 proc., do około 43 mld zł – wynika z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
Materiały promocyjne

Dynamiczny wzrost dostępności do telefonii stacjonarnej w Polsce to rezultat procesu uwalniania rynku. Złamanie monopolu Telekomunikacji Polskiej spowodowało przyspieszenie rozwoju tego segmentu, dzięki pojawianiu się na nim kolejnych firm.
Na polskim rynku telekomunikacyjnym działa ich obecnie około 30.
Wciąż dominuje na nim TP – na koniec 2011 roku obsługiwała 62,6 proc. abonentów sieci stacjonarnych. Było to jednak o 3,1 punktu procentowego mniej niż na koniec roku 2010.
Zatem niemal 40 proc. abonentów obsługiwali konkurenci Telekomunikacji – tacy jak Netia czy NOM.
Na dodatek ich udziały w rynku rosną z roku na rok. Działania UKE, zmierzające do rozbicia monopolu TP i umożliwienia innym operatorom korzystania z jej sieci okazały się skuteczne. Ale o rynek musza oni walczyć sami. I robią to coraz skuteczniej.
Nie tylko w walce o klienta detalicznego.

Telefonia stacjonarna to jeden z podstawowych sposobów komunikowania się wykorzystywanych w każdej firmie. Co więcej, nawet rozwój telefonii komórkowej i internetowej nie wpływa znacząco na zainteresowanie tymi usługami. Firmy korzystające z telefonów stacjonarnych nie zamierzają z nich rezygnować.
Interesujące jest, w jaki sposób przedsiębiorstwa korzystają z telefonii stacjonarnej. Otóż używają jej przede wszystkim do połączeń lokalnych, międzystrefowych oraz połączeń do sieci komórkowych. Natomiast znaczna część firm nie korzysta w ogóle z usług dodanych, połączeń międzynarodowych  i połączeń na numery bezpłatne. Ale za to stacjonarny dostęp do Internetu wciąż na głowę bije mobilny: według badań, z tego pierwszego korzysta 80 proc. przedsiębiorstw.  

Działający na rynku operatorzy oferują na ogół pełen zakres usług: głosowych (PSTN i VoIP), GSM VoIP, e-Fax, dostęp do Internetu i transmisji danych.

Reklama