Porównując objętość poszczególnych rozdziałów, można wnioskować, że największe sukcesy rząd PO-PSL odniósł w „gospodarce i finansach publicznych”, które zajęły aż 43 strony.
W pierwszej kolejności rząd chwali się „wykupieniem przed terminem zadłużenia gierkowskiego”, wzrostem gospodarczym najwyższym w całej UE oraz spadkiem bezrobocia. Sukcesy w rozdziale „Zdrowie i dobro pacjenta” zajęły najmniej miejsca w pomarańczowej książce – 10 stron. „Nie ulegliśmy światowej panice i presji firm farmaceutycznych i nie zakupiliśmy kosztownych szczepionek na tzw. świńską grypę” – czytamy. Niewiele więcej było też do powiedzenia w sprawie polityki zagranicznej – 11 stron. Tylko w tym rozdziale wspomniano o katastrofie smoleńskiej: „wprowadziła nowe wyzwania dla współpracy Polski i Rosji”.
Parlamentarzyści PO mają też mówić o 2068 km dróg krajowych oddanych do użytku od czasu objęcia przez nią władzy. Książka pełna jest liczb: „Nakłady na infrastrukturę kolejową w latach 2006–2007 wyniosły 5 mld zł, a w latach 2008–2010 – 10,7 mld”, ale autorzy porównują tylko te wyliczenia, w których PO wypada lepiej niż rząd PiS. Kilka razy wspomina się o Euro 2012 jako o „największym przedsięwzięciu w historii wolnej Polski, w które zaangażowane zostały służby podległe MSW”. Dowiadujemy się, że „stadiony już teraz świetnie radzą sobie z organizacją imprez komercyjnych, takich jak mecze”, co w kontekście afery z dachem na Stadionie Narodowym brzmi nie do końca poważnie. Do swoich dokonań rząd zalicza także stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego, począwszy od 2013 r., reformę emerytur służb mundurowych i podniesienie (do 8 proc.) składki na ubezpieczenie rentowe.
Z pomarańczowej książki wyłania się obraz Polski – krainy miodem i mlekiem płynącej. – Takie było założenie, aby przedstawić w niej to, czego dokonaliśmy, a że jest tego sporo, to i książka jest gruba – przekonuje poseł Jakub Rutnicki (PO), odpowiedzialny za koordynację otwartych spotkań parlamentarzystów PO, zaplanowanych na najbliższe trzy tygodnie. Słowo „kryzys” pada w książce tylko 14 razy i to w zestawieniu ze słowami przeciwdziałanie i złagodzenie. O wzroście (gospodarczym, innowacyjności, bezpieczeństwa, wynagrodzeń nakładów) wspomina się 34 razy, tyle samo co o rządzie, a o rozwoju – 59. Platforma wie, że tym, co najbardziej w dobie kryzysu niepokoi dziś Polaków, jest praca, którą w pomarańczowej książce odmienia przez wszystkie przypadki aż 166 razy, włącznie z „ciężką pracą”, którą autorzy pomarańczowej książki świadczą na rzecz społeczeństwa.