Dla Polaków oznacza to praktyczną przynależność do Europy. Dla przybyszów ze Wschodu Polska stała się pierwszym przystankiem na mityczny Zachód. Często także ostatnim, gdy są z niej wydalani. W specyficznej sytuacji znaleźli się Gruzini. Ilu przetoczyło się przez nasz kraj, nikt nie wie. Z jednego porannego pociągu z białoruskiego Mińska do Brześcia wysiadało ich ostatnio co dnia kilkudziesięciu. Od 2009 do 2012 r. wnioski o nadanie statusu uchodźcy złożyło w Polsce ponad 10 tys. obywateli Gruzji. Żaden go nie otrzymał. Według konwencji genewskiej uchodźcą jest osoba, której własny kraj nie może zapewnić ochrony przed prześladowaniem ze względu na rasę, religię, narodowość, poglądy polityczne lub przynależność do określonej grupy społecznej. Gruzja oficjalnie, również w Europie Zachodniej, uznawana jest za kraj demokratyczny i bezpieczny.