Kraj

Goście u bram

Gdzie wsadzać więźniów z zagranicy

Areszt śledczy w Piotrkowie Trybunalskim. Areszt śledczy w Piotrkowie Trybunalskim. Michal Tuliński / Forum
Mamy najniższą w UE normę powierzchni celi na jednego więźnia i pod kluczem trzymamy najwięcej osób. Liczba więźniów w Polsce niebawem jeszcze wzrośnie, bo od 2016 r. unijne sądy będą skazanych Polaków odsyłać do polskich więzień.
Na podwyższenie choćby o jeden metr wytykanej nam przez międzynarodowe agendy polskiej normy 3 m kw. na więźnia nie ma co liczyć.Bartłomiej Kudowicz/Forum Na podwyższenie choćby o jeden metr wytykanej nam przez międzynarodowe agendy polskiej normy 3 m kw. na więźnia nie ma co liczyć.

Obecnie, żeby przenieść skazanego w którymś z krajów Unii Polaka do więzienia w Polsce, potrzebna jest zgoda samego zainteresowanego. Z ponad 11 tys. Polaków trzymanych w aresztach i więzieniach krajów UE zaledwie kilkudziesięciu rocznie wybiera celę w Polsce na miejsce odsiadki. Od 2016 r. taka zgoda nie będzie już wymagana.

Tysiące Polaków zostanie odesłanych do naszych aresztów i więzień. Już teraz, by nie przekraczać norm zaludnienia zakładów karnych, musimy powiększyć bazę oraz zaplanować dodatkowe etaty dla Służby Więziennej i miliony złotych na utrzymanie tej nowej grupy więźniów. Problemu z brakiem miejsc w celach nie rozwiąże to, że nasze sądy w tym samym trybie będą odsyłać skazanych w Polsce obywateli z innych państw Unii. Siedzi ich u nas ledwie 200, głównie z Bułgarii, Rumunii i Litwy.

Możemy też oczywiście zrewidować politykę karania. Nie tylko o niej dyskutować, ale częściej orzekać kary nieizolacyjne i tą drogą, a nie przez inwestowanie w więzienną infrastrukturę bądź poprzez amnestię, zwolnić miejsca w więzieniach. Jeśli ich nie będzie, państwo polskie stanie się obiektem zasłużonej krytyki ze strony obrońców praw człowieka i organizacji penitencjarnych. Sądy będą przyznawać więźniom milionowe odszkodowania za pobyt w przeludnionych celach. Na podwyższenie choćby o jeden metr wytykanej nam przez międzynarodowe agendy polskiej normy 3 m kw. na więźnia nie ma co liczyć.

Polskie weto

Kiedy wprowadzano układ z Schengen, zakładający swobodny przepływ osób i likwidujący kontrolę na wewnętrznych granicach państw sygnatariuszy, zdawano sobie sprawę, że negatywną konsekwencją będzie swobodny przepływ przestępców i komplikacje związane z ich ściganiem oraz karaniem. Stąd też, budując wspólną unijną przestrzeń wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, zajęto się dostosowaniem krajowych systemów zwalczania przestępczości i wymierzania sprawiedliwości.

Polityka 05.2013 (2893) z dnia 29.01.2013; Kraj; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Goście u bram"
Reklama