Od wyborów 2011 r. Platformę opuściło ok. 40 proc. zwolenników. Jeśli dalej będzie się kurczyła w tym tempie, to w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego poprze ją ok. 20 proc. głosujących. Zbyt mało, by wygrać siódmą kampanię z rzędu. I na to liczą Jarosław Kaczyński, Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller. Ożywili się, bo wyczuli słabość Tuska, a na scenie znów pojawili się osieroceni wyborcy.
Taki obraz sceny politycznej i elektoratów wyłania się z raportu POLITYKI INSIGHT, ośrodka analiz polityczno-gospodarczych założonego przez wydawcę tygodnika POLITYKA (więcej o instytucji obok). Raport powstał w oparciu o sześć sondaży partyjnych CBOS – trzy wykonane po wyborach w 2011 r. i trzy najnowsze z 2013 r. Wychwyciliśmy zmiany w elektoratach partii od ostatnich wyborów i oceniliśmy formę ugrupowań na rok przed wyborami europejskimi. Oto najciekawsze wnioski: kto zyskał, kto stracił i jak zmieniły się polityczne gusty Polaków.
PO traci wszędzie
Platforma nadal minimalnie prowadzi w sondażach, ale era jej dominacji minęła. Analiza danych pokazuje, że PO jest u progu strukturalnego kryzysu – traci wyborców najmłodszych i najstarszych, tych mieszkających na wsi i w metropoliach, ludzi z wyższym wykształceniem i tych wykształconych najsłabiej. Odchodzą specjaliści i kadra kierownicza, pracujący na własny rachunek i pracownicy usług, uczniowie, emeryci, robotnicy i bezrobotni. Od Platformy odwracają się katolicy i ci, którzy nie chodzą do kościoła wcale; zarabiający najwięcej i ci najmniej zamożni.
Notowania PO spadły od wyborów o 17 punktów proc. – z 42 do 25 proc. Za pierwszej kadencji Tuska spadek poparcia był wolniejszy, a przed wyborami w 2011 r. partia rządząca była w stanie zmobilizować elektorat i ponownie wygrać.