Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Konserwatyści z PO zaskoczeni odwołaniem Gowina

Jacek Żalek jest zaskoczony dymisją Gowina, ale jeszcze bardziej dziwi go, że premier wskazał na Biernackiego. Jacek Żalek jest zaskoczony dymisją Gowina, ale jeszcze bardziej dziwi go, że premier wskazał na Biernackiego. Stanisław Kowalczuk / East News
Konserwatyści z PO podzieleni. Dla jednych odwołanie Gowina to wzmocnienie ich frakcji, bo nowy minister sprawiedliwości jest jeszcze bardziej konserwatywny. Ale dla reszty dymisja ich przywódcy oznacza marginalizację całego skrzydła.

O opinie na temat dymisji Jarosława Gowina i nominacji Marka Biernackiego zapytaliśmy ich kolegów – parlamentarzystów z konserwatywnego skrzydła Platformy.

Ireneusz Raś:
Już od dłuższego czasu obserwowałem, jak relacje premiera Donalda Tuska z Jarosławem Gowinem stają się coraz bardziej toksyczne. Nie chodziło już nawet o poglądy byłego już ministra sprawiedliwości, ale o pewnego rodzaju jego nielojalność wobec rzędu i sposób uprawiania polityki. Ostatnio zaliczył kilka wpadek medialnych, z których nie umiał się premierowi wytłumaczyć. Ja wywodzę się z konserwatystów i mam podstawy, by sądzić, że nominacja dla Marka Biernackiego jest dla nas dużym wzmocnieniem. To Jarosław Gowin był medialną twarzą naszej konserwatywnej grupy, ale zapewniam, że Marek Biernacki jest w swoich poglądach dużo bardziej konserwatywny niż Gowin. To Biernacki jest pniem platformerskiego konserwatyzmu. Myślę, że premier powołując go na ministerialne stanowisko docenił jego propaństwowe podejście do polityki i dał nam jasny sygnał, że nie zależu mu na prawym skrzydle partii.


Jacek Tomczak:
Ta decyzja premiera bardzo mnie zaskakuje. Wiem, że w ostatnich dniach Jarosław Gowin miał pewien problem z wytłumaczeniem się ze słów na temat zarodków, na których eksperymentują Niemcy. Jednak uważam, że to była sprawa do wyjaśnienia i nie powinno pociągać za sobą dymisji. Myślę, że odwołanie Gowina jest osłabieniem konserwatywnego skrzydła, do którego się zaliczam. Gowin był najbardziej wyrazisty z nas. Marek Biernacki też ma bardzo klarowne, konserwatywne poglądy, ale nigdy nie chciał się na ten temat wypowiadać publicznie. Bardzo stronił od konfliktów na tym tle, więc obawiam się, że przechodząc do ministerstwa sprawiedliwości zajmie się tylko pracą w resorcie i będzie unikał rozmów na tematy światopoglądowe.

Reklama