[15 listopada 2013 r. do prokuratora generalnego trafił wniosek o uchylenie immunitetu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Według śledczych, Nowak świadomie nie wykazał w oświadczeniach majątkowych drogiego zegarka. Premier Donald Tusk w krótkim oświadczeniu stwierdził, że przyjął dymisję ministra. Jak stwierdził, Sławomir Nowak zachował się "z klasą i honorowo". Jego obowiązki do czasu wyjaśnienia sprawy przejął wiceminister Zbigniew Rynasiewicz.]
Prokuratura Okręgowa w Warszawie czynności śledcze zleciła CBA. Chodzi o oświadczenia majątkowe ministra Nowaka, w których nie ujawnił wartościowego zegarka otrzymanego w prezencie i samochodu marki Volvo. Sprawę nagłośnił tygodnik „Wprost”. Z publikacji wynikało, że Sławomir Nowak ma słabość do drogich zegarków. Minister tłumaczył potem, że zegarki pożyczał od kolegów, a potem im je zwracał. Po jakimś czasie pojawiły się nowe tłumaczenia, że zegarki nie były wcale takie drogie, miały wartość tysiąca, czasem dwóch tysięcy złotych. Wreszcie pełnomocnik prawny ministra mec. Roman Giertych zapowiedział złożenie pozwu przeciwko „Wprost” i oszacował, że będzie domagał się zabezpieczenia 30 mln zł na majątku tygodnika. Podniósł się szum, że minister knebluje mediom usta, suma jest wzięta z sufitu. W reakcji minister Nowak zrezygnował z 30 mln. Ile zażąda za podanie, jak twierdzi, nieprawdy, nie wiadomo.
Jeden ze spornych zegarków jest wart ponad 10 tys. zł, co ujawnił rzecznik prokuratury i w związku z tym powinien być uwzględniony w oświadczeniu majątkowym. Ukrywanie majątku przez posłów (Nowak jest parlamentarzystą) i ministrów stanowi poważne naruszenie prawa i grozi utratą immunitetu oraz postępowaniem karnym (za podanie nieprawdy w oświadczeniu grozi do 3 lat więzienia).