Komisja Europejska może nie zatwierdzić państwowej pomocy finansowej dla budowy lotniska w Gdyni (POLITYKA 24). Bruksela w zeszłym tygodniu wszczęła postępowanie wyjaśniające, czy lokalne władze legalnie udzieliły 52 mln euro wsparcia. Chce sprawdzić, czy spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo zdecydowałaby się na tę inwestycję bez pomocy publicznej. Jeśli Komisja jej nie zatwierdzi, spółkę czeka najprawdopodobniej upadłość.
Lotnisko powstaje 25 km od gdańskiego portu lotniczego, który w tej chwili obsługuje 3 mln pasażerów rocznie, jest w stanie o 2 mln więcej i planuje dalszą rozbudowę. Udzielając pomocy, władze Gdyni i Kosakowa zignorowały ostrzeżenie UOKiK, że Unia uzna ją za niezgodną z prawem. W przesłanych do Brukseli wyjaśnieniach miasto i gmina argumentują, że port będzie przeznaczony dla czarterów, tanich linii i małego ruchu lotniczego, m.in. awionetek. Terminal, którego budowa dobiega końca, ma obsługiwać do pół miliona pasażerów rocznie.
Na zakończenie postępowania wyjaśniającego Komisja ma 18 miesięcy. Bruksela zatwierdza pomoc państwową dla spółek działających na wspólnym rynku. Na zaakceptowanie wsparcia z polskiego budżetu czekają linie lotnicze Lot.