Monika pracuje w kuchni. Skończyła historię sztuki, więc jej kanapki to małe arcydzieła. Choruje na schizofrenię od 20 lat. Od miesiąca znów czuje się znacznie gorzej. Ta choroba to remisje i nawroty, ale w ośrodku Zielony Dół w ostatnich tygodniach na pogorszenie stanu zdrowia narzekają właściwie wszyscy. – No, mamy doła – próbuje żartować Wojtek, kelner z Zielonego Dołu, który zachorował na schizofrenię w klasie maturalnej. W ośrodku 20 osób po ciężkich psychozach obsługuje zjazdy, konferencje, szkolenia, prowadząc jednocześnie firmę cateringową.
Problem jest
Dół w Zielonym Dole zaczął się w połowie maja, gdy dowiedzieli się, że wojewoda krakowski Jerzy Miller zabiera im ich miejsce. Ich, czyli spółki Laboratorium Cogito powołanej przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Psychiatrii i Opieki Środowiskowej, którym kieruje psychiatra dr Andrzej Cechnicki. Stowarzyszenie działa już 14 lat. Właśnie odebrało kolejną nagrodę, tym razem od Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
No i się zaczęło. Najpierw usłyszeli o konieczności renegocjacji umowy. Czyli, że będzie wyższy czynsz – do tej pory mieli 95 proc. bonifikaty, zaledwie tysiąc złotych miesięcznie, z racji działalności społecznej i dlatego, że zatrudniali trzech urzędników wojewody. A potem, że po wygaśnięciu umowy nie zostanie ona przedłużona, muszą więc się wynieść. Ostatecznie udało się uzyskać prolongatę do końca września ze względu na zarezerwowane terminy wesel, szkoleń i konferencji, które w Zielonym Dole odbędą się podczas wakacji.
Umowę na wynajem od urzędu wojewódzkiego ośrodka Zielony Dół mieli podpisaną tylko na trzy lata, które właśnie upłynęły – to prawda.