Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Strategia albatrosa

Co kto radzi premierowi

Lewicujące i liberalne środowiska radzą Tuskowi, aby porzucił politykę podobania się wszystkim. Lewicujące i liberalne środowiska radzą Tuskowi, aby porzucił politykę podobania się wszystkim. Flickr CC by 2.0
Donald Tusk nie rozpoczął jeszcze swojego nowego politycznego sezonu, nie wyłożył kart. Przedłuża się okres milczenia. Zewsząd sypią się jednak rady. Rzecz w tym, że są ze sobą sprzeczne.
Dzisiaj zewsząd sypią się rady, co Donald Tusk ma robić, aby odzyskać popularność i szanse na kolejne zwycięstwo wyborcze.Witold Rozbicki/Reporter Dzisiaj zewsząd sypią się rady, co Donald Tusk ma robić, aby odzyskać popularność i szanse na kolejne zwycięstwo wyborcze.

Współpracownicy szefa rządu zauważają, że premier staje się osobny, nieufny, nie za bardzo chce słuchać podpowiedzi. Nie bez powodu. W Kancelarii Premiera silna jest opinia, że wszystkie kłopoty Tuska i jego partii rozpoczęły się od reformy emerytalnej „67” w 2012 r. (swoistym przedłużeniem tego emerytalnego fatum jest teraz kwestia OFE). Premier bardzo długo nie chciał przeprowadzać tzw. bolesnych reform. Uważał, że prowadzi to do politycznego samobójstwa i oznacza torowanie drogi do władzy PiS, które ani myśli o takich reformach, a na nich później skorzysta.

Jednak Tusk w końcu na reformę przystał, sądząc, że zyska w opinii rynków finansowych i ratingowych agencji, a zmiany, mocno rozciągnięte w czasie, nie będą dla społeczeństwa specjalnie dotkliwe. Stało się inaczej. Potwierdzają to sondaże. W styczniu 2012 r. Platforma miała 40-proc. poparcie (CBOS), a w maju tego samego roku, kiedy reforma „67” była uchwalana przez Sejm – już tylko 27-proc. (sondaż partyjny). Potem były jeszcze małe wzloty (m.in. z powodu EURO 2012), ale to było to zasadnicze tąpnięcie, którego Tusk obawiał się przez cały okres rządów, a którego pogłębiające się skutki trwają do dzisiaj. Wydaje się, że premier utwierdził się w przekonaniu, że miał rację, unikając trudnych reform. Dzisiaj zewsząd sypią się rady, co ma robić, aby odzyskać popularność i szanse na kolejne zwycięstwo wyborcze. Przyjrzyjmy się niektórym z tych sugestii.

Rady lewicowego „salonu”

Lewicujące i liberalne środowiska radzą Tuskowi, aby porzucił politykę podobania się wszystkim i zdecydował się na elektorat modernizacyjny, zwrócił się wyraźnie do młodszej, wielkomiejskiej klasy średniej i ludzi, którzy do niej aspirują.

Polityka 40.2013 (2927) z dnia 01.10.2013; Polityka; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Strategia albatrosa"
Reklama