Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Listopad w polityce: miesiąc bardzo gorący

Krążące od kilku tygodni plotki mówią, że jedną z ofiar listopadowego otwarcia będzie szef resortu finansów Jacek Rostowski. Krążące od kilku tygodni plotki mówią, że jedną z ofiar listopadowego otwarcia będzie szef resortu finansów Jacek Rostowski. Maciej Śmiarowski / Kancelaria Prezesa RM
Polityczny kalendarz na listopad prezentuje się wyjątkowo interesująco. Głównym wydarzeniem ma być rekonstrukcja rządu.

* Najmocniej polityczne ciśnienie podniosą zapowiadane przez Donalda Tuska zmiany w rządzie.Jak wielokrotnie wspominałem, na półmetku kadencji, czyli w listopadzie, zaproponuję nowe rozwiązania, w tym także zmiany w rządzie – mówił miesiąc temu premier. Półmetek kadencji wypada dokładnie 23 listopada. Tego dnia, dwa lata temu, po wygłoszeniu jednego z najkrótszych w historii II RP expose (59 minut), rząd otrzymał od Sejmu wotum zaufania. Właśnie 23 listopada odbędzie się Konwencja Krajowa PO, na której Tusk ogłosi swoje plany na drugą połowę kadencji i najprawdopodobniej personalne zmiany w rządzie.

Wcześniej Tusk spotka się z każdym z ministrów. - Na pewno dokona przeglądu dotychczasowych osiągnięć i zapyta o ich plany na kolejne dwa lata rządzenia. Na tej podstawie podejmie decyzję o zasadności ich pracy w rządzie – mówi nam ważna osoba z Kancelarii Premiera.

Aby rekonstrukcja rządu była zauważona i rzeczywiście oznaczała nowe otwarcie, na czym bardzo zależy premierowi, to powinien on pożegnać się z którymś z kluczowych ministrów. Krążące od kilku tygodni plotki mówią, że jedną z ofiar listopadowego otwarcia będzie szef resortu finansów Jacek Rostowski. Właściwie na wszystkich szczeblach Platformy, od powiatowych, przez wojewódzkie, aż po zarząd PO przewija się wątek odwołania Rostowskiego. Według działaczy to on jest obecnie największym obciążeniem dla Platformy.

W partii panuje przekonanie, że sondaże poleciały w dół przez jego reformę OFE, na której ekonomiści nie zostawili suchej nitki i przez systematyczne zadłużanie państwa. Mówi się, że może go zastąpić „prezes dużego banku, bez politycznych ambicji”. Taka osoba ma przekonać ludzi biznesu do PO, bo wyraźnie widać, że zaczęli się od niej odwracać. Sprawa jest o tyle pilna, że spragnieni większej wolności gospodarczej przedsiębiorcy zaczęli przekonywać się do Janusza Korwina - Mikke i Twojego Ruchu Janusza Palikota, co zdążyły już odnotować ostatnie sondaże. Jeśli jednak Tusk nie znajdzie wystarczająco mocnego kandydata, to Rostowski zachowa stanowisko.

* Na konwencji, która zakończy wybór nowych władz PO, będzie też zmieniony statut partii. Pracuje nad nim zespół pod kierownictwem Cezarego Grabarczyka. Rozważane jest wprowadzenie bezpośrednich wyborów przewodniczących partii w powiatach i w regionach. Podczas konwencji ze stanowiskiem pierwszego wiceprzewodniczącego będzie się też musiał pożegnać Grzegorz Schetyna, który tym samym straci też miejsce w zarządzie PO. To efekt przegranych wyborów na przewodniczącego dolnośląskiej Platformy.

* W listopadzie premier ma też przekazać opinii publicznej „uargumentowany i dłuższy wywód na temat historii śledztwa smoleńskiego”, ma się też odnieść do tego, co w tej sprawie robi parlamentarny zespół Antoniego Macierewicza i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Premier po ostatnich kompromitacjach ekspertów Macierewicza chce iść za ciosem z nadzieją, że wiara w zamach będzie dalej topnieć. Z sondażu CBOS z końca października wynika, że ubywa Polaków przekonanych, że to nie była zwykła katastrofa. Nawet wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości teoria o zamachu ma coraz mniej zwolenników.

* Trzy dni w marszu. Listopadowe marsze zaczną się już 9 listopada, w 75 – tą rocznicę „Kryształowej Nocy”, która zapoczątkowała wysiedlenia i eksterminację Żydów w III Rzeszy. Tego dnia przez Warszawę przejdą antyfaszyści. W ostatnich latach wychodzili na ulice w Dniu Niepodległości i starali się zablokować lub choćby zaprotestować przeciwko Marszowi Niepodległości. Teraz wybrali mniej konfrontacyjny sposób zamanifestowania swych poglądów.

W wigilię Święta Niepodległości - 10 listopada, odbędzie się demonstracja PiS. Jej forma będzie taka, jak podczas comiesięcznego czczenia ofiar katastrofy smoleńskiej (msza w archikatedrze i apel pamięci przed Pałacem Prezydenckim). Z tą jednak różnicą, że z Krakowskiego Przedmieścia uczestnicy marszu pójdą jeszcze złożyć kwiaty pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego.

Wreszcie 11 listopada Traktem Królewskim przejdzie marsz prezydencki pod hasłem "Razem dla Niepodległej", a później Marsz Niepodległości organizowany przez narodowców z ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. Ten drugi może przeciąć trasę, którą tego samego dnia na Stadion Narodowy będą jechali uczestnicy Szczytu Klimatycznego ONZ rozpoczynającego się właśnie 11 listopada. O zmianach klimatu i wpływie na środowisko dwutlenku węgla aż do 22 listopada będzie debatować prawie 10 tys. delegatów z całego świata. Na stadion i z powrotem mają jeździć tylko niemal ekologicznie - środkami miejskiej komunikacji, głównie tramwajami i autobusami.

* Pod koniec listopada ma się zebrać Rada Polityczna PiS, która prawdopodobnie wybierze na trzyletnią kadencję wiceprezesów i Komitet Polityczny partii, czyli członków jej ścisłego kierownictwa. Wiele mówiło się o tym, że do grona wiceprezesów dołączy Antonii Macierewicz, co miało się dokonać już we wrześniu. Na pewno szefowi parlamentarnego zespołu smoleńskiego nie pomogły ostatnie występy jego ekspertów i dlatego sprawa jego partyjnego awansu jest odkładana w czasie.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną