Premier rozpoczął od kilku "twardych i trudnych słów", bez których jego zdaniem nie uda się pojechać do przodu: - Po sześciu latach władzy, ktoś musi ludziom Platformy prosto w oczy powiedzieć, że dalsze sprawowanie władzy wymaga absolutnie czystych intencji.
- Jeśli ktokolwiek myśli w PO, że z tego tytułu, iż został obdarzony zaufaniem, Polacy go wybrali, sprawuje władzę i dlatego ma więcej praw niż inni obywatele, myli się - podkreślił premier i w ostrych słowach ostrzegł, że ten, kto uważa, że przy okazji polityki można zarobić lub dorobić się, niech idzie do biznesu. - Platforma jest partią ma działać wyłącznie na rzecz interesu publicznego.
Ktoś, kto łamie standardy, pożegna się z kandydowaniem w jakichkolwiek wyborach. Szef rządu zadeklarował, że "nie będzie przymykał oka na zbyt dobre samopoczucie niektórych, kiedy będą nadużywali władzy, czy to w sposób kryminalny, czy łamiąc dobre obyczaje". - Każdy, kto złamał lub złamie prawo, a sprawuje władzę, niech się szykuje na spotkanie ze służbami, które przebudowaliśmy po to, by jeszcze mocniej, bardziej precyzyjnie kontrolowały władzę i wydawanie środków publicznych - zaznaczył.
Właściwa część przemówienia dotyczyła jednak momentu, w jakim znalazła się Polska. - I to jest dokładanie dziś ten moment, kiedy to nowe otwarcie, to wejście na wyższy poziom, jak w komputerowej grze, na ten niedostępny do tej pory dla cywilizacyjnych amatorów poziom, jest w zasięgu wzroku - mówił premier odwołując się do 25 lat odbudowy Polski, jakie mamy za sobą po kilkudziesięciu latach zapaści.
Główne tezy wypowiedzi premiera:
* Nowe otwarcie, cywilizacyjny skok musi dotyczyć ludzi.
- Dzisiaj kończąc wielki okres odbudowy, inwestowania w infrastrukturę, w te konstrukcje, autostrady, drogi, ośrodki badawcze, te miliardy polskich i europejskich pieniędzy, złotówek i euro, jakie poszło na wybudowanie tych fundamentów od jutro musi zacząć to wszystko pracować dla Polaków - mówił premier, zapowiadając, że powstanie szczegółowy program pracy europejskich pieniędzy na rzecz każdej polskiej rodziny.