Kraj

Szemrani ustawodawcy

Pedofil impulsem do nowego prawa

Okazuje się, że polskim ustawodawstwem oraz pracą policji rządzą dziś pijany kierowca z Kamienia Pomorskiego oraz pedofil, któremu kończy się kara.

Po tragedii w Kamieniu Pomorskim klasa polityczna zaczyna z dnia na dzień ścigać się na pomysły walki z pijanymi i naćpanymi kierowcami. Siłą rzeczy pojawiające się w takim trybie propozycje są dyskusyjne – a to z prawnego, a to z pragmatycznego punktu widzenia.

Równocześnie policjanci z różnych komend zaczynają – dopingowani oczywiście przez swoich szefów – rywalizować w akcjach kontroli trzeźwości (skądinąd jednym z efektów są niebezpieczne pościgi za tymi, którzy próbują je ominąć). Wszystkiemu gorliwie kibicują dziennikarze.

Z kolei po tym, jak media skrupulatnie odliczają (opatrując to stosownie groźnymi tytułami), ile dni pozostało jeszcze do wyjścia z więzienia Mariusza Trynkiewicza (i jeszcze jednego podobnego mu zwyrodnialca), zostaje przeforsowana dyskusyjna ustawa dotycząca izolacji niebezpiecznych przestępców już po odbyciu przez nich kary. Dzieje się tak, pomimo że w większości prawnicy tym razem są zgodni: nowe przepisy naruszają fundamentalne zasady prawa karnego. Jeśli zaś niektórzy bronią nowych rozwiązań, czynią to – jak sami przyznają – bez przekonania i za pomocą dziwnego argumentu o „stanie wyższej konieczności”.

W końcu opozycja atakuje premiera za rzekomą zwłokę w ogłoszeniu ustawy, a szef rządu publicznie się tłumaczy, zaś szef resortu spraw wewnętrznych zapowiada, że policja i w tym przypadku nie pozostanie bezczynna. Nie wyjaśnia jednak, na czym miałoby to polegać – co znowu budzi pytania choćby o podstawy prawne oraz czas trwania i zakres operacji. A wszystkiemu ponownie sekundują media.

Tymczasem oba przypadki są tylko symbolami problemów, o których wiadomo było od dawna. Dawno więc można było się nimi zająć, używając zwykłych procedur ustawodawczych. Rozwiązywanie ich na chybcika, pod presją oburzenia opinii publicznej i politycznej gry kończy się przyjmowaniem rozwiązań na dłuższą metę nieskutecznych: trudnych do wykonania w praktyce, pełnych luk, łatwych do podważenia przed Trybunałem Konstytucyjnym lub zakwestionowania w Strasburgu. A w końcu kolejnymi lamentami o nieskuteczności państwa, ośmieszaniem jego organów (na przykład policji i prokuratury) i dalszą dewaluacją prawa.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną