Kraj

Opluwacze

Należę do tych 90 proc. obywateli francuskich, którzy jeszcze miesiąc temu nie słyszeli nigdy o niejakim Dieudonné. Od tego czasu stał się on jednak centralną osobą Republiki, zajmującą pierwsze strony najpoczytniejszych pism. W jednym „Le Parisien” od 13 do 23 stycznia pięć sążnistych artykułów na jego temat, w tym cztery opatrzone jego portretami. Kim jest pan Dieudonné? Francuskim komikiem bawiącym się w teatr jednego autora, jakich tutaj – specjalność narodowa – jest wielu. W momencie kiedy stał się celebrytą, obejrzałem w internecie jego występy. Jest i o Polakach. Polacy – śmieje się Dieudonné – to jak wszystkim wiadomo naród hydraulików. Był jednak też taki Polak (sformułowanie ksenofobiczne i obraźliwe), który wymyślił, iż Ziemia krąży wokół Słońca, czyli się cały czas rusza. Nikt inny prócz wiecznie pijanych Polaków takiego absurdu by nie wymyślił.

Innymi słowy, gdyby nadal lekceważyć Polaków, to Ziemia byłaby płaska i tkwiła niewzruszona w środku kosmosu. Przyznaję, że to mnie akurat bawi. W następnych swoich skeczach poszedł już Dieudonné o parę mostów za daleko. Kpiny z martyrologii żydowskiej i Holocaustu w moim, subiektywnym przekonaniu dozwolone być nie mogą. Są w tym względzie przepisy prawne i konsens ogromnej większości obywateli. Tyle że są też różne możliwości owych przepisów wykorzystania.

Minister spraw wewnętrznych Manuel Valls zadął od razu w najgłośniejsze trąby, z wyżyn politycznych potępiając ekscesy i rasizm komika. Merytorycznie słusznie, ale… W tym właśnie momencie dowiedziałem się ja i 90 proc. współziomków o istnieniu niejakiego Dieudonné’a.

Polityka 5.2014 (2943) z dnia 28.01.2014; Felietony; s. 105
Reklama