Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wdowy brukselskie

Eurokampania pań Gosiewskich

Małgorzata Gosiewska Małgorzata Gosiewska Jacek Domiński / Reporter
Poseł Małgorzata Gosiewska i senator Beata Gosiewska dostały wysokie miejsca na listach PiS do europarlamentu. Wygląda na to, że partia ta wyeksportuje do Brukseli nie tylko temat Smoleńska, ale i rodzinne urazy.
Beata GosiewskaJacek Domiński/Reporter Beata Gosiewska

Wejście obu pań do parlamentu prasa brukowa obwołała „wydarzeniem bez precedensu”, porównywalnym z pojawieniem się w nim „pierwszej na świecie trans-posłanki”. Bo to raczej ewenement, aby dwie wdowy (tak są nazywane w Sejmie) po tym samym mężu spotykały się w klubie tego samego ugrupowania. Jak jednak twierdzą zainteresowane – nie mają ze sobą styczności, więc to nie problem. A przecież nie jest tajemnicą, że obie za sobą nie przepadają. W kuluarach sejmowych można usłyszeć, że rywalizują o tytuł „wdowy po Gosiewskim”, że na jego nazwisku i dokonaniach chcą budować własne kariery polityczne, a Kaczyńskiemu to odpowiada, bo pamięć po byłym wicepremierze jest wciąż żywa wśród wyborców. Poza tym, tak po ludzku, prezes troszczy się o „smoleńskie wdowy”. Obu paniom dał miejsca na listach PiS do europarlamentu, bo: – Tam po prostu są lepsze pieniądze – tłumaczy jeden z posłów PiS. Po czym dodaje: – Kaczyński niczym król Salomon musi jednak godzić ich ambicje i interesy.

Dlatego w 2011 r. jedną z żon umieścił na listach do Sejmu, a drugą do Senatu (choć obie chciały być posłankami). Teraz rozdzielił je po okręgach, bo znów podobno obie chciały startować z tego samego: małopolsko-świętokrzyskiego. W Świętokrzyskiem legendą obrosły dokonania Przemysława Gosiewskiego. Podróżni trasy Warszawa–Kraków kpią czasem z postoju we Włoszczowej, gdzie nierzadko wysiada tylko parę osób, ale okoliczni mieszkańcy pamiętają, kto ich połączył ze światem. A przecież głosują swoi, nie przejezdni. Ten okręg przypadł Beacie (czwarte miejsce na liście), żonie numer dwa, od 2011 r. senator PiS. Małgorzata, pierwsza żona Gosiewskiego, dostała drugie miejsce w okręgu mazowieckim (ale nie Warszawę).

Polityka 15.2014 (2953) z dnia 08.04.2014; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Wdowy brukselskie"
Reklama