Premier Donald Tusk obronił się efektownie i skutecznie. Nie wiadomo, dlaczego wniosek o wotum zaufania do rządu (przygotowany w tajemnicy, którą prawie do końca udało się utrzymać) zaskoczył opozycję.
Przecież sam Leszek Miller takie wyjście akurat sugerował, a gdy Tusk je zastosował, to się zwyczajnie rozsierdził i natychmiast powołał swoją komisję do badania afery podsłuchowej. Niestety, porównanie z zespołem Macierewicza nasuwa się samo. Ciekawe, co też oni będą śledzić i do jakich wniosków dojdą, czy na przykład odwołają się do językoznawców, bo już słyszałam, jak zarzucono członkom rządu, że być może prawa nie złamali, ale z pewnością ustawę o języku polskim naruszyli.
Polityka
27.2014
(2965) z dnia 01.07.2014;
Komentarze;
s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Scenariusz na wakacje"