Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Krótki spacer

Kim jest były senator Aleksander G., zatrzymany w sprawie zabójstwa poznańskiego dziennikarza

Rafał Guz / Forum
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie postawiła Aleksandrowi G. zarzut podżegania do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. Przedstawiamy sylwetkę byłego senatora.

Poniższy tekst ukazał się POLITYCE w 2005 roku (nr 46/2530).

*

W 1989 r. wyszedł z cienia i zabłysnął. Nie uznawał wąskiej specjalizacji. Zajmował się kantorami, paliwem, wagonami, papierosami. A potem wszystko minęło jak raptownie przerwany sen. Wrócił do cienia i zgasł. Odsiaduje wyrok.

Aleksander G. ma 57 lat, z wykształcenia prawnik, rozwiedziony. Były senator. Kiedyś ponoć żartobliwie witał się z jednym z ministrów: „Melduje się cela numer 12, chwilowo na spacerze”. Teraz mógłby zameldować powrót ze spaceru. Od ponad 4 lat mieszka w celi.

Rozmawiamy w sali widzeń aresztu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Już raz spędził tu kilka tygodni. Zamknięto go w 1992 r. pod zarzutem przywłaszczenia mienia firmy Art-B: dzieł sztuki i luksusowych samochodów wartych prawie 2 mln zł. Wyszedł za kaucją 300 tys. zł. Wielkodusznie zakupił dla więziennej biblioteki kilka tysięcy książek. Tłumaczył, że to dlatego, iż nie miał co czytać. Nie przypuszczał, że po latach prezent będzie jak znalazł. Teraz może czytać do woli.

Interes z generałami

Noc z 15 na 16 marca 1989 r., granica polsko-niemiecka (jeszcze NRD) w Świecku. Jest dokładnie godzina 0.01. Rusza pierwszy w Polsce legalny kantor wymiany walut. Przez kwadrans panuje cisza, zero zainteresowania. O godzinie 0.16 pojawia się pierwszy klient, oficer straży granicznej NRD. Wymienia 100 marek zachodnich na złotówki. – Sprawdzał, czy to działa – domyśla się G. Działało, kurs był bardziej opłacalny niż w banku.

Reklama