Na konwencję Platformy, która rozpocznie się o godz. 13, przyjechało do Warszawy ponad tysiąc delegatów. Większość z nich to kandydaci PO w wyborach samorządowych. Na pewno usłyszą od ustępującego szefa partii kilka mobilizujących słów na ostatnią prostą kampanii.
Jak mówi Paweł Graś, sekretarz generalny PO, na konwencji głos zabierze ustępujący szef partii i przejmująca już oficjalnie władzę w PO Ewa Kopacz: - Na tydzień przed wyborami samorządowymi – bardzo ważnymi dla PO – będą też akcenty właśnie z nimi związane.
Wielu polityków PO nieoficjalnie potwierdza, że Tusk otrzyma tytuł honorowego szefa partii. Donald Tusk ma podsumować ostatnie jedenaście lat, kiedy przewodził Platformie. Kopacz będzie z kolei mówić w swoi wystąpieniu o tym, co czeka partię w najbliższych latach i jakie zadania przed nią stawia.
Tusk rekordzista
Donald Tusk, który 1 grudnia obejmie urząd przewodniczącego Rady Europejskiej, był najdłużej urzędującym premierem III RP. Był też, obok Jarosława Kaczyńskiego, najdłużej sprawującym funkcję szefa partii.
Na czele PO stanął w 2003 r., kiedy partia dostała się do Sejmu i zajęła przy Wiejskiej prawie 60 foteli. Tusk został wicemarszałkiem. Od tego czasu jego pozycja w PO stale rosła, podczas gdy pozostali liderzy – Maciej Płażyński i Andrzej Olechowski – tracili na znaczeniu.
Najtrudniej Tuskowi było mu przełknąć porażkę w 2005 r, kiedy przegrał z PiS wybory prezydenckie i parlamentarne. Odmówił powyborczej koalicji z PiS, ale już dwa lata później wygrał z partią Kaczyńskiego przedterminowe wybory parlamentarne. Mówiło się wtedy o osobistym sukcesie Donalda Tuska, który w telewizyjnej debacie rozłożył na łopatki lidera PiS pytaniami o ceny produktów codziennego użytku.