W poniedziałek zebrał się komitet polityczny PiS, który zdecydował o wyrzuceniu z partii trzech posłów, którzy wybrali się do Madrytu. Marcin Mastalerek, nowy rzecznik PiS, nie podał konkretnych powodów ich wyrzucenia: – Sprawa jest omawiana przez ostatnie trzy dni w mediach. Mam nadzieję, że dzisiaj jest ostatni moment, kiedy o tym rozmawiamy. Mastalerek pytany o to dlaczego posłowie Hofman, Kamiński i Rogacki nie byli obecni na posiedzeniu komitetu i nie składali wyjaśnień, odpowiedział: – Nie było rozmowy. Opieraliśmy się na faktach. Rozumiem, że fakty przedstawiane przez media są rzetelne.
Wniosek o zwołanie komitetu w ich sprawie złożył Jarosław Kaczyński. Marcin Mastalerek już w poniedziałek rano mówił, że „sprawa wydaje się przesądzona”.
Jak ustalił dziennikarz Radia Zet najpierw posłowie kupili dla ośmiu osób bilety lotnicze do Madrytu, a dopiero później wystąpili o zgodę na przejazd tej trasy prywatnymi samochodami. Jak podała Kancelaria Sejmu, Hofman w tej kadencji 20 razy wyjeżdżał w sejmową delegację, z czego aż 19 razy razy deklarował wyjazd samochodem, między innymi do Londynu, i rozliczył z tego tytułu 53 tys. zł kilometrówki.
Komitet polityczny może wyrzucić z partii posła, jeśli „naruszy on w sposób rażący statut lub obowiązki członka PiS”. Wniosek o to może złożyć prezes PiS, rzecznik dyscyplinarny oraz szef klubu parlamentarnego. Od tej decyzji wyrzuceni posłowie mogą się odwołać do sądu koleżeńskiego i tam przedstawić swoje racje, bo nie zostali zaproszeni na poniedziałkowe posiedzenie komitetu.