Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Rozbudzeni, przyśnięci i zmieszani

Czy Platforma Obywatelska się obudzi

Nowa liderka Platformy nastawiła się na pozyskiwanie osobistej sympatii, licząc na to, że przełoży się to na całą formację. Ta strategia pokazała właśnie swoje ograniczenia. Nowa liderka Platformy nastawiła się na pozyskiwanie osobistej sympatii, licząc na to, że przełoży się to na całą formację. Ta strategia pokazała właśnie swoje ograniczenia. M. Śmiarowski / Kancelaria Prezesa RM
Platforma trochę wygrała, trochę przegrała, ale tendencja jest dla niej niekorzystna. Powstaje pytanie, czy premier Kopacz przypadkiem sama nie usypia swojego elektoratu, co może wpłynąć na przyszłoroczne wybory parlamentarne.
PSL wchodzi niemal do pierwszej ligi, wzmacnia swoją pozycję wobec Platformy, odparło atak PiS na wsi i odbudowuje tam swoją pozycję.Michał Kość/Agencja Wschód/Reporter PSL wchodzi niemal do pierwszej ligi, wzmacnia swoją pozycję wobec Platformy, odparło atak PiS na wsi i odbudowuje tam swoją pozycję.

Demobilizację elektoratu Platformy widać na tle sukcesu PSL, które zawsze miało w wyborach samorządowych znacznie lepszy wynik niż w parlamentarnych, ale tym razem różnica jest szokująca. Odrzucając spiskowe teorie o sfałszowaniu wyborów (dopóki nie ma na to konkretnych dowodów), trzeba przyjąć, że ludowcy potrafili przeprowadzić zaskakująco skuteczną kampanię; pomogły im też zapewne ataki ze strony PiS i SLD.

Może członkowskie rzesze poczuły się nagle wyjątkowo zagrożone w swoich wpływach i interesach, które zawsze lokowały się bardziej na dole niż w centrali. Związek ludzi PSL z miejscowymi siatkami układów ekonomicznych, rodzinno-klanowych, towarzyskich jest zupełnie inny niż w przypadku mieszkańców miast. W pierwszym przypadku chodzi o kwestie podstawowe, bytowe, a w miastach samorząd kojarzy się głównie z komunikacją, terenami zielonymi i ścieżkami rowerowymi.

Fenomenem zatem pozostaje fakt, że sympatycy PSL aż tak lekceważą siłę ich partii w Sejmie i znacznie słabiej wspierają ją w wyborach parlamentarnych. Wygląda na to, że polityczne wpływy w gminach, powiatach i sejmikach wojewódzkich (zapewne ludowcy wywalczą teraz więcej stanowisk marszałków) mają dla nich nieporównanie większe znaczenie niż stan posiadania przy Wiejskiej, a nawet w rządzie. Niemniej sympatycy ludowców to chyba najdziwniejszy elektorat w Europie.

Tak czy inaczej, dzięki swojemu ostatniemu wynikowi PSL politycznie awansowało, wchodzi niemal do pierwszej ligi, wzmacnia swoją pozycję wobec Platformy, odparło atak PiS na wsi i odbudowuje tam swoją pozycję. Biorąc pod uwagę poprzednie relacje wyników wyborów samorządowych do parlamentarnych (z 2010 i 2011 r.), w 2015 r. PSL może liczyć na wynik ponad 10–12 proc. i trwałe zajęcie trzeciego miejsca w Sejmie, kosztem SLD (który chciał być alternatywą dla PO, a stał się rezerwuarem dla PSL).

Polityka 48.2014 (2986) z dnia 25.11.2014; Temat tygodnia; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Rozbudzeni, przyśnięci i zmieszani"
Reklama