Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nowy jak stary

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Stary rok płynnie przechodzi w nowy. Tak więc w 2015 r. wkraczamy wciąż zaplątani w gender, który to temat upodobali sobie niektórzy biskupi, zwłaszcza abp Michalik, i nie odpuścili nawet w czasie pasterki.

Nie odpuścili, choć Sejm akurat hojnie obdarzył 16 mln zł Świątynię Opatrzności Bożej, co ożywiło tradycyjną, coroczną dyskusję na temat finansowania Kościoła. Wprawdzie minister finansów zapewnił, że ten wydatek nie zagraża stabilności budżetowej, ale jednak warto by wreszcie wiedzieć, na czym u nas polega rozdział Kościoła od państwa. Tymczasem nawet kwestia funduszu kościelnego, wciąż niezałatwiona, płynnie przechodzi z roku na rok.

W sferze świeckiej w nowy rok wchodzimy zaplątani, tradycyjnie zresztą, w lekarskie protesty głównie (też tradycyjnie) autorstwa Porozumienia Zielonogórskiego, tym razem straszącego klęską „pakietu onkologicznego”. Także w poselskie „kilometrówki”, wzbogacone dodatkowo o ryczałty hotelowe.

Do prokuratur płyną więc kolejne zawiadomienia, słane najczęściej przez osoby prywatne, czyli obywateli zaniepokojonych rozrzutnością posłów. Prokuratura będzie miała co robić przez wiele miesięcy. Władze Sejmu zapewne też, bo nowe zasady zwykle rodzą się w bólach, choć rozwiązanie wydaje się proste: poseł na działalność biura dostaje określoną kwotę i rozlicza się jedynie z opłat za wynajęcie lokalu i z zatrudnienia pracowników, czyli podpisanych umów i opłaconych składek, resztą dysponuje dowolnie, bez zbędnej biurokracji i kontroli.

Proste rozwiązania mają jednak słabe branie, mimo że narzekanie na rozrost biurokracji jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. Przyjęło się jednak, że politykom wolno mniej, a demokracja ma nic nie kosztować, bo to przecież nasze, podatników pieniądze. A nawet jeśli politycy mają coś własnego, to i tak trzeba ich kontrolować, choćby za pomocą oświadczeń majątkowych, które w obecnej formie wcale nie służą tropieniu korupcji, ale wzniecaniu emocji i zawiści.

Polityka 1.2015 (2990) z dnia 28.12.2014; Komentarze; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Nowy jak stary"
Reklama