Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

A może sztuka na murze?

Jeden z murali, który powstał w ramach Traffic Design w Gdyni Jeden z murali, który powstał w ramach Traffic Design w Gdyni Marek Michalak / EAST NEWS

Murale zyskują w Polsce popularność. Zainteresowanie jest tak duże, że organizatorzy festiwalu Traffic Design w Gdyni, który odbył się już czterokrotnie, przyjmują coraz więcej zgłoszeń od mieszkańców, właścicieli kamienic, wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni, które chciałyby mieć na swoich ścianach dzieła artystów współpracujących z festiwalem. – Cieszy, że właściciele i zarządcy nieruchomości zgłaszają się do nas. Zarządcy budynków, które sami wybieramy, też wykazują chęć uczestniczenia w projekcie – wyjaśnia Michał Lech ze Stowarzyszenia Traffic Design. Dla zarządców nieruchomości przekazanie ściany pod mural to niezły sposób na podniesienie estetyki budynku i… odnowienie elewacji. Mural może zdobić budynek przez długi czas. Potem jest zamalowywany, a nowa farba zostaje na budynku. – Używamy farb wysokiej jakości, więc zakładamy, że żywotność takiego dzieła to 5–10 lat. Oczywiście w zależności od warunków pogodowych kolor zmienia swoje nasycenie itd., ale traktujemy to jako naturalną patynę, która nie wpływa na jakość muralu – tłumaczy Lech.

Również reklamodawcy częściej sięgają po tę formę kontaktu z klientem. W Bydgoszczy powstał projekt „Retrościana”, nawiązujący do stylistyki przedwojennych reklam prasowych. Marek Iwiński, miejski plastyk, zachęca reklamodawców do sponsorowania sztuki muralowej, zamiast korzystania z billboardów szpecących, jego zdaniem, przestrzeń miejską.

Polityka 14.2015 (3003) z dnia 30.03.2015; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama