Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Gra w ciemnego luda

Żenująca kampania prezydencka

materiały prasowe
Ta kampania wyborcza jest chyba najbardziej toporna ze wszystkich, jakie przeżyliśmy po 1989 r. Jeszcze nigdy nie była szyta przez sztabowych speców tak grubymi nićmi.
materiały prasowe

To pogorszenie standardu wiąże się z rosnącym przekonaniem większości sztabów wyborczych, jak też samych kandydatów, że kampanie sprowadzają się coraz bardziej do chwytów, sztuczek, dymów, memów i balonów, do szukania haseł i wezwań żywcem wyjętych z tandetnych reklam. Nawet jeśli czasami gdzieś u podstawy są jakieś poglądy, to są one używane jakby ze strachem, że mogą zniechęcić do kandydata jakąś część elektoratu.

Dominują uniki, a często dowodem sprawności kandydata jest to, że czegoś udało mu się nie powiedzieć. W wyniku tych starań powstają zestawy poglądów nieistotnych, banalnych albo sztucznie zaostrzonych, zaperzonych, w każdym razie głęboko nieautentycznych, bez znaczenia. Sztaby opracowują przekazy dnia i potem aktywiści partii idą z nimi do mediów. Te same wyuczone kwestie słychać od porannych programów po wieczorne podsumowania.

Podły towar

Musimy uczestniczyć w jakiejś politycznej błazenadzie, jesteśmy traktowani jak idioci, w dodatku za własne, bo podatników, pieniądze. Dla człowieka choć trochę zorientowanego w polityce ta kampania jest prostackim przedsięwzięciem, w którym wszystkie piarowskie chwyty są widoczne jak na dłoni. Dokładnie widać, jaki był tok myślenia sztabowego speca, co chciał osiągnąć, jak postrzega „target”. Słyszymy o kolejnych fazach kampanii, że najpierw rozpoznawalność, potem etap wywiadów, ruszenie w Polskę, pozyskiwanie kolejnych grup. Od razu widzimy, aha, teraz kandydat próbuje zdobyć młodsze pokolenie ze średniej wielkości ośrodków, teraz starszych ludzi ze wsi, a za chwilę frankowiczów.

Marketingowcy zresztą wcale nie ukrywają swoich zamiarów, wręcz publicznie, bez skrępowania, tłumaczą, jak zamierzają wpłynąć na wyborców, tak jak niegdyś Adam Bielan w mediach objaśniał kolejne akcje ocieplania wizerunku prezesa PiS bez najmniejszej obawy, że opowiedzenie o tym osłabi ich skuteczność.

Polityka 15.2015 (3004) z dnia 07.04.2015; Polityka; s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Gra w ciemnego luda"
Reklama