Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

5 lat po katastrofie smoleńskiej. Alternatywne uroczystości: państwowe i prezesa PiS

Darwinek / Wikipedia
Marszałek Radosław Sikorski zaapelował o umiar i zachowanie klimatu żałoby narodowej. Na atmosferę powagi, zadumy i jedności wcale się nie zanosi. PiS i tym razem planuje swoje uroczystości. Wyznawcy teorii spiskowych nie czują się zaproszeni na te państwowe.
Franciszek Mazur/Agencja Gazeta

To będzie szczególna rocznica katastrofy smoleńskiej. Wypada dokładnie miesiąc przed wyborami prezydenckimi, wciąż w cieniu sporów o pomnik smoleński i świeżych kłótni o stenogramy z tupolewa, które kilka dni temu wyciekły z prokuratury. I choć potwierdzają one już znane wcześniej przyczyny katastrofy, to jednak psują uroczysty charakter tej okrągłej rocznicy.

10 kwietnia 2010 r., w sobotę, w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie – 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z żoną.

Dwie msze, marsz i przemowa prezesa

„Bądźmy 10 kwietnia na Krakowskim Przedmieściu. Pokażmy, że pamiętamy!” – to hasło wszystkich, którzy tego dnia staną pod sztandarami PiS. Na miesięcznicy smoleńskiej organizowanej w marcu Jarosław Kaczyński apelował: „Mam nadzieję, że za miesiąc będzie nas tu dużo, dużo więcej, bo musimy trwać”.

Swoje uroczystości zgromadzeni wokół prezesa PiS rozpoczną poranną mszą w intencji ofiar w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu. Na godz. 8.41 przed Pałacem Prezydenckim zaplanowano apel pamięci. Potem politycy PiS złożą kwiaty na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej: na Cmentarzu Powązkowskim i Cmentarzu Bródnowskim.

Przed Pałacem Prezydenckim stanie wielka scena i wyrosną telebimy, na których będą emitowane zdjęcia i filmy o ofiarach katastrofy. Na scenie obok polityków PiS zobaczymy aktorów, którzy od lat wspierają tę partię: Katarzynę Łaniewską, Jana Pietrzaka i Jerzego Zelnika, który wystąpił na pierwszej wyborczej konwencji Andrzeja Dudy.

Sam Duda nie będzie zabierał głosu, co jest raczej zrozumiałe, skoro chce kreować się na prezydenckiego kandydata środka.

Reklama