Kraj

Paradowska: Broń w końcu wystrzeliła i być może zabiła ministra

To trochę jak grom z jasnego nieba – mówiła o dymisji ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka Janina Paradowska w Poranku Radia TOK FM.
M. Śmiarowski/Kancelaria Prezesa RMewa kopacz i cezary grabarczyk

Chociaż afera się toczyła, to dymisja jest jednak dość niespodziewana. Może mieć znaczenie polityczne – stwierdziła publicystka POLITYKI.

Premier Ewa Kopacz przyjęła dymisję Cezarego Grabarczyka, którą niespodziewanie złożył w środę wieczorem. W opublikowanym oświadczeniu napisał, że jego odejście „leży w interesie Państwa i wymiaru sprawiedliwości”.

W dalszej części oświadczenia dotyczącej swojej rezygnacji były już minister napisał:

„Nie może być wątpliwości co do osoby pełniącej funkcję Ministra Sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 r. wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego.

Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka – nie mogę komentować przedmiotowej sprawy. Zależy mi na jej szybkim wyjaśnieniu.

Nigdy nie wpływałem na decyzje procesowe Prokuratorów prowadzących postępowanie.

Pierwszy mój kontakt z Prokuraturą w niniejszej sprawie nastąpił podczas mojego przesłuchania w dniu 20 kwietnia 2015 r.

Dziękuję współpracownikom, instytucjom i partnerom społecznym za współpracę. Liczę, że ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej, która została skierowana do Sejmu, zostanie uchwalona przed końcem kadencji”.

Broń wystrzeliła

To jest czysta polityka, i to w okresie wyborczym – stwierdził Adam Szostkiewicz. – Czy ten nieszczęsny rewolwer posłużył do jakiegokolwiek przestępstwa, do jakiejkolwiek zbrodni, czy ktoś z niego strzelał, czy ktoś nim groził?

Broń w końcu wystrzeliła i być może zabiła ministra – dodała Janina Paradowska.

Publicysta POLITYKI uznał, że cała sprawa pokazuje również miałkość kampanii wyborczej.

Reklama