Kenneth W. Lowe, przewodniczący rady nadzorczej, prezes zarządu i dyrektor generalny SNI, wyjaśnia, dlaczego uważa tę inwestycję za świetny interes, i mówi o przyszłości spółki.
Aneta Kyzioł: – Specjalizujecie się w produkcji programów lifestylowych, o gotowaniu, jedzeniu, majsterkowaniu i podróżach, tymczasem w portfolio TVN znajdują się także kanały informacyjne, na czele z TVN24. Czy planujecie zmiany w tym sektorze?
Kenneth W. Lowe: – Żadnych. Scripps to firma ze 140-letnią historią, zaczynaliśmy od tworzenia gazet, potem były stacje radiowe i telewizyjne, prowadziliśmy też przez wiele lat agencję informacyjną UPI. Wysokie standardy dziennikarskie w tworzeniu informacji nie są dla nas niczym nowym.
Czy jesteście świadomi tego, że nadchodzące wybory mogą zmienić sytuację polityczną w Polsce?
Nie jesteśmy po żadnej z politycznych stron, tylko po stronie dobrej jakości programów, fair i wyważonych. Od swoich dziennikarzy oczekujemy profesjonalizmu, wysokiej jakości relacji, oddawania faktów. Przez niemal półtora wieku swojej historii Scripps operował w środowisku, w którym władza stale się zmieniała, raz rządziła prawica, raz lewica. Postrzegamy Polskę w szerszej perspektywie czasowej i widzimy kraj silny, jeden z wiodących w Europie, z rozwijającą się i rosnącą klasą średnią. Nie boimy się przyszłości.
Czy planujecie jakieś zmiany w strukturze TVN, zwolnienia?
Kupiliśmy firmę, która jest świetnie zarządzana, jej wyniki finansowe i oglądalność mówią same za siebie, więc nie planujemy żadnych zmian. Zamierzamy być wsparciem dla TVN, dobrym partnerem, dać Markusowi [Tellenbachowi, prezesowi TVN – przypis red.