Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Samotność Komorowskiego

Co przyniesie zmiana na stanowisku prezydenta

Bronisław Komorowski był kontynuatorem dziedzictwa nurtu polskiej opozycji demokratycznej, która po 1989 r. etapami, przez kompromisy, jak i rewolucyjne decyzje, stopniowo i pokojowo przejęła władzę i odpowiedzialność za Polskę. Bronisław Komorowski był kontynuatorem dziedzictwa nurtu polskiej opozycji demokratycznej, która po 1989 r. etapami, przez kompromisy, jak i rewolucyjne decyzje, stopniowo i pokojowo przejęła władzę i odpowiedzialność za Polskę. Łukasz Kamiński / Kancelaria Prezydenta RP
Odejście Bronisława Komorowskiego to symbol słabości zwolenników liberalnej demokracji, którzy nie potrafili zbudować własnej politycznej legendy – ani do niej przekonać, ani w nią porządnie uwierzyć.
Przekaz Komorowskiego okazał się niewystarczający i mało energiczny.Tomasz Paczos/Fotonova Przekaz Komorowskiego okazał się niewystarczający i mało energiczny.

Były prezydent był ostatnim znaczącym politykiem snującym optymistyczną opowieść w stylu dawnej Unii Wolności – o państwie, które wyzwoliło się z komunizmu i odniosło niebywały sukces. Przegrał z językiem równie dawnego Porozumienia Centrum – o państwie, które się właśnie nie wyzwoliło i trzeba to dopiero zrobić, bo popada w ruinę. Komorowski zresztą już od momentu, gdy rozpoczynał swoją drogę prezydencką, a zwłaszcza po katastrofie smoleńskiej, stał się dla obozu PiS i dla Jarosława Kaczyńskiego osobiście głównym wrogiem, jako że zastąpił w Pałacu Prezydenckim śp. Lecha Kaczyńskiego. Dało to i taki efekt, że także większość dostojników Kościoła zaczęła Komorowskiego, wierzącego katolika i konserwatystę, traktować jako bez mała antychrysta. A jako że głównym motywem ideologii IV RP oraz polityki historycznej propagowanej przez PiS stał się ostentacyjnie religijny patriotyzm, urzędujący prezydent został w konsekwencji niejako wypchnięty poza polsko-katolicką wspólnotę.

Tak mocno odstające od prawdy oskarżenia i wykluczenia, jakie już spotkały Bronisława Komorowskiego (a mogą go czekać także w przyszłości), pokazują niszczycielską siłę propagandy PiS. Bo prezydent był uosobieniem tych walorów i doświadczeń, którym Jarosław Kaczyński wydał wojnę i które próbował albo zdezawuować, albo zafałszować. Bronisław Komorowski był kontynuatorem dziedzictwa tego nurtu polskiej opozycji demokratycznej, która po 1989 r. etapami, przez kompromisy, jak i rewolucyjne decyzje, stopniowo i pokojowo przejęła władzę i odpowiedzialność za Polskę.

Polityka 33.2015 (3022) z dnia 11.08.2015; Temat tygodnia; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Samotność Komorowskiego"
Reklama