Koniec kadencji Sejmu jest czasem podsumowań, zatem z pomocą koleżanek i kolegów, sprawozdawców parlamentarnych, którzy zgłaszają kandydatów, ocenialiśmy tym razem całą czteroletnią kadencję, a nie jak zwykle rok poselskiej pracy. Wydało się nam to bardziej sprawiedliwe. Ostatni rok Sejmu jest zwykle nietypowy, a ten był szczególny ze względu na wyjątkową kumulację wyborów. Taki czas z reguły bardziej sprzyja czystej polityce, dyskusjom mającym często wymiar propagandowy, wyborczy. Umyka wtedy codzienna poselska praca.
Tymczasem cała kadencja to ponad sto posiedzeń plenarnych, prawie 290 dni obrad, 6 tys. posiedzeń komisji, nie licząc komisji nadzwyczajnych czy śledczych, rozpatrzenie prawie 1300 projektów ustaw, uchwalenie blisko 750, podjęcie prawie 300 uchwał i tyluż rezolucji. To jest ogrom pracy, którego nie widać, gdy sejmowe relacje zdominowane są bieżącą polityką.
Ranking POLITYKI narodził się w 1993 r. Mamy satysfakcję, że nasi laureaci z ubiegłych lat sprawdzali się w kolejnych, że mało było gwiazd jednego sezonu, a wielu pracuje obecnie w Parlamencie Europejskim. Uznając, że osiemnastka to symboliczny wiek dojrzałości, postanowiliśmy sprawdzić, kto najczęściej znajdował się w gronie najlepszych. W ten sposób powstał ranking rankingów, w którym wyłoniliśmy „siedmiu wspaniałych” – tych, którzy prawie zawsze byli w czołówce. Nie wszyscy są obecnie posłami, niektórzy przeszli do Senatu, inni są w Parlamencie Europejskim, pracują w samorządzie, ale warto zauważyć, że z polityki nie wypadli.