Szanowny Panie Prezydencie!
Jesteśmy żonami Hindusów i jednocześnie reprezentujemy ponad trzysta żon i mężów Hindusów, a także wiele innych polskich rodzin, które mają korzenie w innych kulturach. Według danych Urzędu ds. Cudzoziemców, Polskę zamieszkuje ponad 70 tysięcy osób spoza Unii Europejskiej, w tym ponad 2,5 tysiąca obywateli Indii (dane MSW z 1 stycznia 2015). Wielu obcokrajowców, którzy założyli w Polsce rodziny i mieszkają tu od lat, przyjęło polskie obywatelstwo. W naszym i ich imieniu zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc.
Nasi mężowie, żony, partnerzy i partnerki, zawsze dotychczas szanowani, ciężko pracujący, płacący podatki i traktujący Polskę jak swoją drugą ojczyznę, stali się ostatnio przez wielu Polaków szykanowani na ulicach i w pracy. My, polscy obywatele i obywatelki, nie czujemy się już bezpiecznie w naszym kraju i w rodzinnych miastach. Martwimy się o naszych najbliższych, gdy wychodzą do pracy i szkoły.
Atmosfera nagonki i zastraszania osób wyglądających na obcokrajowców zaczęła się od dyskusji na temat przyjmowania uchodźców z Syrii. Rozumiemy potrzebę debaty publicznej w tej kwestii, jednak niepokoi nas język nienawiści i agresji obecny w polityce, mediach tradycyjnych i społecznościowych, jak i w codziennych rozmowach Polaków.
Związki osób z różnych kręgów kulturowych są dziś faktem. Międzynarodowy biznes nie zna granic narodowościowych, etnicznych i religijnych. Zagraniczne inwestycje – tak chętnie zapraszane do Polski przez każdą ekipę rządzącą – przynoszą ze sobą także obecność osób z różnych krajów i kontynentów. Polskie władze dumne są z tego, że wielu Polaków zdobywa wykształcenie na najlepszych uczelniach świata, chlubiących się przecież różnorodnością kulturową swoich studentów. Nasze społeczeństwo ceni sobie możliwość legalnej pracy we wszystkich krajach Unii Europejskiej, na równi z innymi Europejczykami.
Szanowny Panie Prezydencie!
Obejmując urząd, obiecał Pan być prezydentem wszystkich Polaków. Prosimy więc o interwencję w naszym imieniu i uświadomienie naszym rodakom, że ludzie dzielą się tylko na dobrych i złych, oraz to, że nie ma lepszych i gorszych ras, narodowości i religii. Apelujemy, by jako Głowa Państwa zdecydowanie i ostro potępił Pan jakże krzywdzący język nienawiści, który zalewa debatę publiczną, nie dając możliwości spokojnej i racjonalnej dyskusji. Prosimy, by jako strażnik Konstytucji RP, podkreślił Pan publicznie, wspierając się autorytetem swojego urzędu, że wszyscy są równi i nikt nie powinien być dyskryminowany ze względu na swój kolor skóry, wyznanie i pochodzenie.
Dziękujemy za zrozumienie naszej sytuacji i oczekujemy przychylenia się do naszej prośby.