Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

W łasce jest metoda

Wkurzyło Państwa ułaskawienie ministra Kamińskiego przez prezydenta Dudę? Niesłusznie.

 

.Krystian Maj/Forum.

Trudno przecież sobie wyobrazić, żeby minister koordynował najtajniejsze służby, siedząc na więziennej pryczy. Niby teoretycznie nie jest to wykluczone, ale praktycznie byłoby jednak trudne. W czasach gdy zagrożenie terrorystyczne rośnie, dla wspólnego dobra nie wolno było ryzykować, że do takiej sytuacji dojdzie.

Faktyczne ułaskawienie nastąpiło więc już w chwili, gdy Mariusz Kamiński został ponownie ministrem. Bo było oczywiste, że koordynowanie z pryczy w grę nie wchodzi, podobnie jak przeciąganie procesu w nieskończoność. A czy to źle, że Kamiński został koordynatorem? Moim zdaniem dobrze. Lepiej, niż gdyby koordynatorem został pan Nikt, a Kamiński by mu spod stołu (lub z pryczy) suflował. Teraz sytuacja jest jasna. Prezes, premier, prezydent świadomie oddali kontrolę nad służbami osobie, która wcześniej została w pierwszej instancji skazana za przestępstwa popełnione w trakcie pracy w służbach.

Prezydent ułaskawił Kamińskiego wraz ze współsprawcami. Czyli jasno pokazał, że akceptuje, a nawet promuje metody działania, które prokuratura i sąd uznały za przestępcze. Znaczy to, że za kolejne tego typu działania – jeśli się w jakiejś tajnej służbie zdarzą – będą odpowiadali nie tylko bezpośredni sprawcy, ale też cały polityczny łańcuch dowodzenia z prezesem Kaczyńskim na szczycie, z prezydentem, panią premier, wicepremierami i innymi luminarzami władzy, którzy publicznie popierali, tłumaczyli i wychwalali najpierw nominację, a potem ułaskawienie.

Kiedy za ileś lat prokuratura, komisje śledcze, sądy i Trybunał Stanu będą badały działalność obecnej władzy, ta jednoznaczność stworzona przez ułaskawienie stanie się istotnym argumentem w nieuchronnym sporze o to, co było nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, co winą pojedynczych osób, a co produktem systemu świadomie stworzonego przez dobrze wszystkim znanych najwyższych partyjnych liderów i funkcjonariuszy publicznych.

Reklama