Galopada aktów ustawodawczych, łamanie prawa nawet na najwyższym szczeblu państwa, nocne sesje parlamentu, farsa wyboru członków TK (przecież „Platforma zaczęła”), przyjmowanie ustaw w trybie 24-godzinnym, błyskawiczne „debaty” parlamentarne, poniżanie posłów przez członków rządu (min. Kempa: Jeśli nie mogą nadążyć, to niech złożą mandaty, na ich miejsce przyjdą następni), dyskredytacja autorytetów strony przeciwnej (prof. Rzepliński był w PZPR), wyznaczanie własnych byłych PZPR-owców (Piotrowicz, Czabański) do brudnej roboty, mianowanie odkrywcy „dziadka z Wehrmachtu” gwarantem niezawisłości TVP – wszystko to już wiemy.