Kraj

Dalsze doskonalenie demokracji

Tydzień w polityce według Paradowskiej

Minister sprawiedliwości dostaje wszystkie narzędzia do bezkarnego manipulowania śledztwami, zwalczania opozycji, środowisk, które aktualnie rządzącym podpadną, swoich osobistych wrogów.

Władza musi mieć w pełni dyspozycyjne narzędzie w postaci prokuratury – powiedział senator, profesor prawa, były minister szkolnictwa wyższego Michał Seweryński, uzasadniając w Senacie połączenie stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. No cóż, szczerze powiedziane. Profesor prawa, który w Senacie przy demontażu Trybunału Konstytucyjnego i upartyjnianiu prokuratury pełnił taką samą rolę jak prokurator-poseł Stanisław Piotrowicz w Sejmie, powiedział to świadomie, a nawet z pewną dumą. – Tak, mówimy szczerze, że prokuratura jest częścią władzy wykonawczej – podkreślał.

Taką odwagę w szczerym mówieniu, o co chodzi, należy cenić. Nie ma jej na przykład Zbigniew Ziobro, który opowiadał, że wprawdzie prokurator generalny i zarazem minister sprawiedliwości uprawnienia dostaje duże, ale też bierze na siebie pełną odpowiedzialność, a potem wyrzucał z siebie lawinę ogólników o bezpieczeństwie obywateli, o które teraz będzie mógł zadbać.

Jak to z odpowiedzialnością Zbigniewa Ziobry bywało, wiemy aż nadto dobrze. Jej znakami firmowymi były w ostatnich latach niestawianie się w sądach na rozprawy, niewykonywanie wyroków, czyli jawna pogarda dla prawa. Był kompletny brak odpowiedzialności teraz prawnie usankcjonowany. Paradoksalnie pierwszym sprawdzianem owej odpowiedzialności może być wniosek o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu zawierający bardzo konkretne zarzuty. Ten wniosek Sejm ubiegłej kadencji przesłał do prokuratury. Czy Ziobro odpowiedzialnie osądzi Ziobrę?

Tak więc teraz minister sprawiedliwości dostaje wszystkie narzędzia do bezkarnego manipulowania śledztwami, zwalczania opozycji, środowisk, które aktualnie rządzącym podpadną, swoich osobistych wrogów.

Polityka 6.2016 (3045) z dnia 02.02.2016; Komentarze; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Dalsze doskonalenie demokracji"
Reklama