Jedna z poprawek do ustawy budżetowej na 2016 r., zgłoszonych i przegłosowanych przez klub PiS, zakłada zmniejszenie środków na działalność Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Wygospodarowano na nią jedynie 35 mln zł, choć w zeszłym roku kwota ta była o 3,5 mln wyższa. Pracownicy biura zakładali zaś, że na realizację wszystkich zaplanowanych na ten rok zadań powinni otrzymać nieco więcej środków niż w roku ubiegłym, czyli 43–45 mln zł. Jedną z konsekwencji zmniejszenia budżetu do poziomu z 2011 r. będzie rezygnacja z planu zatrudnienia dodatkowych ośmiu pracowników (w biurze RPO i podległych mu jednostkach terenowych w Gdańsku, Katowicach i Wrocławiu pracuje teraz 309 osób), którzy mieli się zajmować m.in. rozpatrywaniem wpływających do biura RPO wniosków od obywateli. A tych co roku przybywa ok. 57 tys.
– Są to bardzo różnorodne problemy, ale dużą ich część stanowią te związane z kasacjami wyroków w zawieszeniu, w których interwencja rzecznika jest niezbędna. Zależy nam na tym, by sprawy te były rozpatrywane szybko i sprawnie, zwłaszcza że wiele z nich to skomplikowane przypadki wymagające wzajemnej współpracy wielu organów państwowych – podkreśla płk Krzysztof Olkowicz, zastępca rzecznika praw obywatelskich. Będzie też mniej środków na działający przy RPO Krajowy Mechanizm Prewencji, który odpowiada za kontrolę warunków, w jakich przetrzymywane są w Polsce osoby zatrzymane. Do tej pory co roku odbywało się około 120 wizytacji w więzieniach, szpitalach psychiatrycznych czy domach pomocy społecznej, teraz zapewne ich liczba spadnie. Zabraknie też środków na zaplanowany remont w budynkach Skarbu Państwa, którymi zarządza i które wykorzystuje RPO (chodzi o wykonanie nakazów Państwowej Inspekcji Pracy dotyczących BHP i przepisów przeciwpożarowych).