Na blogu en passant w internecie całkiem poważnie wystąpiłem z propozycją kurtuazyjnej wizyty prezydenta Dudy u Andrzeja Wajdy na Żoliborzu.
Kilka dni przed jubileuszem Andrzeja Wajdy oczami wyobraźni zobaczyłem, jak prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką, którą za rzadko widujemy (chociaż jest jego dużym atutem), składają wizytę wielkiemu reżyserowi i jego małżonce prof. Krystynie Zachwatowicz, która z kolei jest atutem reżysera i często mu towarzyszy. Czyż nie byłoby to piękne i eleganckie: pierwsza para Rzeczpospolitej przychodzi na jubileuszową herbatkę do pierwszego reżysera Polski powojennej? Zamiast tego, jak informuje minister Sellin, Wajda otrzymał „ciepły list od ministra”.
Polityka
11.2016
(3050) z dnia 08.03.2016;
Felietony;
s. 102