Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Anioł powie

Zachodni dziennikarze piszą głupio, a zachodni biznesmeni głupio robią, że to czytają i im wierzą.

Nie musiałem długo czekać na jedynie słuszne skomentowanie tego wypadku. Niezawodny Jacek Sasin z PiS był na posterunku. Powiedział, że za awarię opony w limuzynie prezydenckiej odpowiedzialna jest poprzednia koalicja PO-PSL. Skąd on to wie? Od Jarosława Kaczyńskiego oczywiście, który właśnie doszedł znów do pewności, że PiS zastał jednak Polskę w ruinie. Ta ruina jest ratunkiem dla rządu. Powiedzmy sobie szczerze – brakuje pieniędzy. Unijne dopłaty dla rolników właśnie zemdlały i podobno ockną się w czerwcu dopiero. W innych w dziedzinach gospodarki dobra zmiana trwa, to znaczy obietnice są nadal aktualne, choć wciąż są tylko tym, czym były, i chyba będą w dalszym ciągu tylko tym, czym są.

Różowo nie jest, ale pal sześć z wyświechtanymi powiedzonkami. Nie różowo ma być, tylko cudownie niebiesko. Od tych teczek pani Szydło. Siedzi w tych błękitach opracowana w najdrobniejszych szczegółach cała przyszłość Polski. Jakiś ubek z KOD (a przecież poseł Żalek wie, że tam innych nie ma) mógłby wrzasnąć, że w szczegółach to tkwi diabeł. Drugi ubek doda, że chęciami dobrej zmiany piekło jest wybrukowane, i tak będą jątrzyć. Nie słuchajmy ubeków. Bierzmy przykład z ojca Tadeusza, który działa, buduje, wierci i rąk nie opuszcza. Bo wie, że w szczegółach z niebieskich teczek nie diabeł tkwi, lecz anioł. Ten anioł mówi Jarosławowi: nic nie zbudujesz, gdy ci tylu wrogów bruździ i niweczy twe wysiłki.

Myślę, że mógłbym się tu bardzo anielsko rozwinąć, ale diabli mnie kuszą, bym się streszczał. Zatem pytanie, skąd tych wrogów brać? Na szczęście okazało się, że ci wszyscy w Europie, którzy tak nad nami cmokali, to są fałszywi przyjaciele. Jesteśmy otoczeni ze wszystkich stron wrogami.

Polityka 11.2016 (3050) z dnia 08.03.2016; Felietony; s. 105
Reklama