Kraj

Prokuratura w stanie wrzenia i spoczynku

Od 4 kwietnia tego roku Naczelna Prokuratura Wojskowa przestanie istnieć. Od 4 kwietnia tego roku Naczelna Prokuratura Wojskowa przestanie istnieć. Forum

Na zlikwidowanie Naczelnej Prokuratury Wojskowej – wielkiej instytucji zaangażowanej w kilkaset postępowań – dano kilka tygodni.

Jeszcze tydzień temu rzecznikiem Naczelnej Prokuratury Wojskowej był major Marcin Maksjan. To on wielokrotnie wypowiadał się publicznie w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Widać wypowiadał się za mało wstrzemięźliwie, bo minister Antoni Macierewicz uznał, że major Maksjan lepiej sprawdzi się w jednostce liniowej. I to na rubieżach. Trudno to nazwać awansem. Tak się jednak składa, że pan major się rozchorował i pewnie szybko do miejsca nowego stacjonowania nie dotrze. Podobne wnioski, kierujące do rezerwy kadrowej, a następnie do wykonywania zadań w jednostkach liniowych, dostało jeszcze sześciu innych prokuratorów wojskowych. Łączy ich jedno – wszyscy byli zaangażowani w prace nad śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej.

W zeszły czwartek pełniącym obowiązki rzecznika została płk Anna Czapigo. Funkcja spadła na nią nagle, bo niewiele informacji mogła przekazać bez konsultacji z przełożonym. A z tym też jest problem, bo od końca lutego na stanowisku jest wakat. Na stanowisku zastępcy również jest wakat, a całością zarządza pełniący obowiązki zastępcy szefa NPW. W efekcie dwa dni po objęciu swoich obowiązków rozchorowała się również pani płk Czapigo. Tak mniej więcej wygląda rzeczywistość w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej i podlegających jej jednostkach terenowych.

Jedyne, co wiadomo, to że od 4 kwietnia prokuratura wojskowa przestanie funkcjonować. Na jej bazie powstaną działy do spraw wojskowych przy wskazanych prokuraturach rejonowych oraz Departament do spraw wojskowych w Prokuraturze Krajowej.

Polityka 13.2016 (3052) z dnia 22.03.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 7
Reklama