Coraz więcej katolickich kobiet idzie do konfesjonału po rozgrzeszenie grzechu aborcji.
Papież Franciszek z okazji Roku Miłosierdzia Bożego nadał każdemu kapłanowi przez cały kościelny rok (trwa od 8 grudnia do 20 listopada tego roku) władzę rozgrzeszania aborcji. Do tej pory możliwość rozgrzeszenia przerywania ciąży mieli tylko zakonnicy z zakonów żebraczych (m.in. franciszkanie), spowiednicy diecezjalni. Skutecznie wyspowiadać się też można było u innych kapłanów, ale tylko w czasie parafialnych misji i rekolekcji, także na okoliczność spowiedzi generalnej, czyli obejmującej dłuższy okres życia. – Mogę powiedzieć tyle, że w czasie kończącego się właśnie Wielkiego Postu wyspowiadałem kilka kobiet z tego grzechu, wcześniej nie miałem takiego prawa. Kara ekskomuniki została z nich po wypełnieniu warunków spowiedzi zdjęta – opowiada warszawski kapłan. Ma nadzieję, że więcej kobiet, które będą miały potrzebę wyspowiadania się z tego grzechu, skorzysta w tym roku z tej szansy. Grzech aborcji może być odpuszczony nie tylko kobiecie, która poddała się temu zabiegowi, ale także wykonującym go lekarzom, całemu personelowi medycznemu i innym osobom, które się do tego przyczyniły.
W niektórych mediach pojawiła się fałszywa informacja, że z aborcji może rozgrzeszać tylko 1140 Misjonarzy Miłosierdzia z całego świata, mianowanych przez papieża Franciszka w lutym, z czego 76 to polscy duchowni.
– My otrzymaliśmy od Ojca Świętego na ten rok władzę rozgrzeszania grzechów zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej w czterech przypadkach: profanacja Najświętszego Sakramentu, przemoc wobec Ojca Świętego (fizyczna), rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciwko VI przykazaniu Dekalogu (nie cudzołóż), zdrada tajemnicy spowiedzi.