Pierwsza dama to nie jest państwowe stanowisko. Ale w ostatnich dekadach panie prezydentowe były wyrazistymi postaciami i odgrywały swoją rolę w życiu publicznym. Danuta Wałęsowa, Jolanta Kwaśniewska, Maria Kaczyńska, Anna Komorowska – wszystkie one utkwiły w zbiorowej pamięci, udzielały się w akcjach charytatywnych, działały w środowiskach kobiecych, zasiadały w fundacjach. I miały, jak się mówiło, wpływ na swoich mężów.
Jak zatem na tle poprzedniczek wygląda Agata Kornhauser-Duda, żona obecnego prezydenta? Wydaje się, że świadomie pozostaje w cieniu, nie za często widać ją przy małżonku, nie słychać o jej szczególnej aktywności.
Czy rola pierwszej damy nie za bardzo jej leży, a może to tylko dystyngowana powściągliwość? Anna Dąbrowska i Elżbieta Turlej, autorki POLITYKI, próbują w najnowszym wydaniu naszego tygodnika zgłębić osobowość pani prezydentowej, pokazać jej rodzinne korzenie, życiową drogę, prezydencką rodzinę i dzisiejsze funkcjonowanie pierwszej damy. Czy zapisze się w naszej pamięci jako osoba o samodzielnym znaczeniu i własnym publicznym dorobku? Polecam Państwu ten interesująco napisany, okładkowy artykuł.
Po tym bardziej okołopolitycznym temacie wracamy do twardej rzeczywistości. Analizujemy w najnowszym numerze tzw. ustawę antyterrorystyczną, jaką wyprodukowało ostatnio PiS. Sprawdzamy, na ile jest ona wymierzona rzeczywiście w terrorystów i zewnętrzne zagrożenia, a na ile, jak to bywa najczęściej w przypadku tej władzy, ma obsługiwać rynek czysto wewnętrzny i służyć ograniczaniu obywatelskich swobód.