Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Ekshumacje „prawie wszystkich” ofiar katastrofy smoleńskiej? Nawet bez zgody rodzin

. . Maksymilian Rigamonti / Reporter
Taki proceder ma zwykle charakter polityczny. Zresztą prokuratura ma już na koncie skandaliczne, bo kompletnie chybione i niepotrzebne ekshumacje.

Prok. Marek Pasionek, szef ekipy prokuratorskiej badającej na nowo katastrofę smoleńską, przyznał, że nie wyklucza zarządzenia ekshumacji „prawie wszystkich” osób, które zginęły w kwietniu 2010 r. Dodał, że do otwarcia grobów i badania ciał może dojść nawet wbrew woli rodzin ofiar, bo to „prokurator jest gospodarzem postępowania” i to „do niego należy decyzja władcza w tej kwestii”.

Prokurator tłumaczy, że śledczy nie mogą – jak to ujmuje – „pozostać obojętni” na fakt, że „ukazały się liczne nieprawidłowości” (w kwestii, jak można się domyślać, identyfikacji zwłok).

Tymczasem, po pierwsze, przeprowadzone do tej pory ekshumacje tylko w dwóch przypadkach potwierdziły podejrzenia o zamianie zwłok w trumnach. W pozostałych trzech przypadkach sugestie takie okazały się fałszywe.

Po drugie, okoliczności choćby już tych ekshumacji dowiodły, że są one wykorzystywane politycznie. I chodzi nie tylko o kolejne niczym nie poparte oskarżenia. Dochodziło bowiem nawet do gorszących przepychanek i manifestacji na cmentarzach (z udziałem m.in. posłów PiS Antoniego Macierewicza i Anny Fotygi oraz Grzegorza Brauna).

Po trzecie wreszcie, prokuratura ma już na koncie skandaliczne, bo kompletnie chybione i niepotrzebne, ekshumacje. Swego czasu na przykład pewna pani prokurator z Katowic zarządziła wydobycie zwłok generała Sikorskiego z Krypty Wawelskiej, sugerując, że pomoże to wyjaśnić okoliczności katastrofy pod Gibraltarem. Symbolem stało się zdjęcie, które pani prokurator zrobiła sobie przy grobowcu generała, aby pochwalić się tym znajomym w internecie.

Z kolei jej koledzy z krakowskiego IPN przeprowadzili równie absurdalną (i sprzeczną z wolą części rodziny) ekshumację zwłok Stanisława Pyjasa (związanego z opozycją studenta UJ, którego ciało znaleziono w maju 1977 r.

Reklama