Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jedenasta plaga

Jak to się zwykło mawiać, nie ma ludzi niezastąpionych (za co bardzo przepraszam Jarosława Kaczyńskiego).

Każdy z ministrów może zająć moje miejsce i zostać premierem – postraszyła Beata Szydło. Nie zląkł się jedynie minister środowiska Szyszko. W jego przypadku zmiana będzie nie tylko dobra, ale i tania, bo cztery litery na pieczątce zostaną. Delikatnie przypomniał też o sobie pan Zbyszek dobre serduszko. Pięknie opowiadał mediom o ubogiej wielodzietnej wdowie z piwnicznej izby, której rzucił się na pomoc. Kobieta miała pójść do więzienia za niezapłaconą grzywnę (100 zł), zasądzoną przez nieludzkiego sędziego z Platformy Obywatelskiej. W dodatku – jak donoszą prawicowe portale – Żyda jeżdżącego na rowerze.

Dobre serduszko postawił Prokuraturę Generalną na równe nogi, bo przecież równe nogi to fundament demokracji. Zasypał bezduszny sąd „demonstrujący swoją siłę wobec słabych” żądaniami wstrzymania wyroku. Nie przewidział jednak, że podłożono mu świnię, bo sprawa od dawna jest załatwiona. Grzywnę zapłacono, wdowa nie jest wdową, w dodatku mieszka w domu, w którym nie ma piwnicy.

Uwaga alergicy! Najlepiej pomińcie ten akapit, bo grozi wam świąd, wysypka, a nawet wstrząs anafilaktyczny. Będzie o profesorze Glińskim – człowieku, który z pewnością nadaje się na premiera, bo na temat jego sukcesów detektywistycznych można by nakręcić hollywoodzki serial kryminalny. Po pierwsze – wytropił ostatnio, że Donald Tusk „jest politykiem o dziwnych i niejasnych związkach, jeżeli chodzi o jego relacje z wiodącymi politykami światowymi”. Po drugie – bezlitośnie obnażył knowania zamkniętej grupy „kilkudziesięciu kuratorów, artystów, właścicieli i dyrektorów galerii, a także krytyków sztuki, dystrybuującej uznanie i pieniądze oraz udzielającej swojego poparcia jedynie wąskiej grupie związanych z nimi artystów poprzez uzyskanie kontroli nad wieloma mechanizmami funkcjonującymi w polskim świecie sztuk wizualnych” (cytat za „GW”).

Polityka 18.2016 (3057) z dnia 26.04.2016; Felietony; s. 113
Reklama