Agencja nie obniżyła ratingu Polski, ale zmieniła ocenę na przyszłość ze stabilnej na negatywną. Najbardziej oczekiwany komunikat ostatnich dni nie okazał się aż tak zły. Najwyraźniej agencja nie przejęła się wydarzeniami w Sejmie, gdzie Polskę w ruinie pokazano w całej okazałości, w skali o wiele większej niż w trakcie kampanii wyborczej PiS. Wówczas zaprezentowano właściwie jedną ruinę, na tle której fotografowała się przyszła pani premier.
Jednak po dojściu do władzy decyzje rządu PiS okazują się coraz bardziej wątpliwe albo ich nie ma (wyjąwszy zmiany kadrowe).