Z kogo się śmiejemy? Nie z siebie samych się śmiejemy, lecz najczęściej z polityków. Tak wynika z najnowszego raportu TNS Polska. Politycy wciąż rozśmieszają 44 proc. rodaków, ale mniej niż 10 lat temu.
Jak się okazało, kiedy biało-czerwoni grają na Euro, wszyscy jesteśmy polską drużyną. Wyłamała się jedynie Maryla Rodowicz, ogłaszając, iż „to nie był ładny futbol”. Natychmiast w internecie pojawił się hejt, wypomniano piosenkarce różne grzechy, np. koncertowanie z playbacku. „Jeżeli ktoś się poczuł dotknięty moją wypowiedzią, przepraszam” – odpowiedziała skruszona Rodowicz.
Jan Pospieszalski w „Gazecie Polskiej” m.in. z okazji Euro: „Pokolenie Marszu Niepodległości i piłkarscy kibice szanują Żołnierzy Wyklętych nie dlatego, że bohatersko ginęli, lecz dlatego, że szukają wzorów w tym, jak żyli. A byli to prawdziwi wojownicy… Naturalnie cechy wojownika żyją w Polakach nie tylko na boisku. Teraz czas na upowszechnienie idei obrony narodowej”.
Walka o demokrację to ciężka praca, nawet po kilkanaście godzin na dobę – pożalił się „Faktowi” Mateusz Kijowski i zapowiedział, że w związku z tym zamierza pobierać pensję. Chodzi o sumę „na poziomie minimalnym”, czyli 2,5 tys. zł miesięcznie. Tabloid przypomniał liderowi KOD, iż płaca minimalna w Polsce wynosi 1850 zł brutto.
Pod auspicjami „Przeglądu” organizuje się Komitet Dobrej Pamięci, którego celem będzie obrona dorobku PRL. Maria Berny, była senatorka SLD: „Każdy z nas ma obowiązek protestować przeciwko ipeenowskiej polityce historycznej zohydzającej wszystko i wszystkich, którzy żyli w Polsce Ludowej, pracowali w niej, tworzyli i budowali swoją ojczyznę…”.