Stocznia Marynarki Wojennej tonie. Wraz z nią obietnice ministra Macierewicza, który zapewniał, że udało mu się uratować zakład.
Atmosfera w Stoczni Marynarki Wojennej jest przygnębiająca, bo zakład dryfuje już od prawie pięciu lat, ale tak źle jeszcze nie było. – Od zeszłego roku w zasadzie nie udało się nam złapać żadnych zamówień na remonty, dzięki którym przynajmniej jakoś wegetowaliśmy – mówi jeden z pracowników stoczni.