Przez wiele lat na warszawskich Powązkach, pod pomnikiem Gloria Victis, w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego prawicowi bojówkarze gwizdali na tych, którzy składali kwiaty, ale byli z innej opcji politycznej. Najmocniej atakowano Władysława Bartoszewskiego. Niestety, zachowania te nie spotkały się z żadnym napomnieniem ze strony partii prawicowych czy Kościoła.
Choć Bartoszewskiego wiele to psychicznie kosztowało, to jednak nie poddawał się i chodził na Powązki każdego 1 sierpnia. Dziś Bartoszewskiego nie ma z nami – i ten brak naprawdę trudno uzupełnić. Wczoraj ukazał się multimedialny reportaż „Pamiętasz tato…”. Autorki, Joanna Bąk i Anita Bugajska, rozmawiały z Władysławem Teofilem Bartoszewskim, synem Władysława, o tym jakim senior był ojcem.
Fundacja Polska ma Sens [Reportaż otwiera się po kliknięciu „Czytaj”]