Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Groźna fala pielgrzymów

Publicyści stawiają pytanie, czy wizyta papieża Franciszka odmieni Polskę?

Większość hierarchów ma nadzieję, że nie i że Polska jest na tyle silna swoimi chrześcijańskimi wartościami, że nie da się tak łatwo odmienić. Zresztą w ostatnich miesiącach Polska została już wystarczająco odmieniona, więc nie ma powodu, żeby po wizycie Franciszka odmieniała się jeszcze raz.

Polacy przyjęli Franciszka serdecznie, mimo że nie jest on papieżem polskim tylko południowoamerykańskim, któremu nasz katolicyzm jest z gruntu obcy. Podczas wizyty nikt na papieża Franciszka nie buczał, nie gwizdał, nie rozlegały się również okrzyki „precz z komuną”, co z uwagi na lewackie skłonności tego papieża byłoby zupełnie zrozumiałe. Dlatego wielu polskim biskupom, a także zwykłym Polakom jest przykro, że zaprezentowana przez Franciszka wizja chrześcijaństwa to wizja jednostronna i antypolska.

Weźmy lansowany przez niego pogląd, że „serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców i emigrantów”. Pytanie: czyje konkretnie serce, bo przykładowo serce Polaka, chociaż bardzo miłosierne, przeważnie się nie otwiera. Albo kontrowersyjne stwierdzenie, że chrześcijaństwo to radość, gdy tymczasem dla wielu Polaków chrześcijaństwo to heroiczna walka z genderem i innymi zboczeniami oraz okładanie różańcem tych, którzy obrażają krzyż, Jezusa i chrześcijańskie wartości. Wreszcie to obsesyjne koncentrowanie się papieża Franciszka na dobru, przy jednoczesnym zaniedbywaniu problemu szukania wrogów chrześcijaństwa wszędzie, gdzie tylko się da. Nie jest tajemnicą, że dla niektórych polskich katolików posiadanie wroga stanowi wielką religijną pociechę, bez wroga czują się zagubieni i niepotrzebni. Dlatego szkoda, że zamiast słuchać o wrogu, musieli w potwornym upale słuchać jątrzących słów o potrzebie pokory, miłości, szacunku dla innych oraz nieuleganiu „pokusie izolowania się i narzucania swej woli”.

Polityka 32.2016 (3071) z dnia 02.08.2016; Felietony; s. 4
Reklama