Kraj

Skromne poparcie dla reformy edukacji

Polityka

Zapowiadana przez minister edukacji Annę Zalewską reforma edukacji zakłada przywrócenie ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum. Gimnazja mają być wygaszane od roku szkolnego 2017/18. Przeciw zmianom protestuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, według którego pracę może stracić nawet 37 tys. nauczycieli. Protestują też dyrektorzy szkół oraz samorządy, które wyceniają koszty reformy na co najmniej 1 mld zł. Na zlecenie POLITYKI INSIGHT pracownia Danae zbadała, co o powrocie do poprzedniego systemu edukacji sądzą Polacy.

Przywrócenie ośmioletniej podstawówki popiera co drugi badany, przeciwnego zdania jest 30 proc. Reformę popiera większość wyborców PiS, Kukiz’15 oraz połowa elektoratu Platformy – 41 proc. wyborców PO nie chce likwidacji gimnazjów. Tylko wśród wyborców Nowoczesnej przeciwnicy reformy przeważają nad zwolennikami (61 proc. do 31 proc.). Likwidacji gimnazjum sprzeciwiają się respondenci z wyższym wykształceniem (34 proc.) oraz osoby z miast o 100–499 tys. mieszkańców (32 proc.).

Mimo poparcia dla systemu 8+4 Polacy są podzieleni w kwestii oceny gimnazjum. 39 proc. ocenia ich funkcjonowanie dobrze, 36 proc. – źle. Co czwarty badany nie ma zdania. Gimnazja są lepiej oceniane przez tych, którzy je ukończyli lub wciąż się w nich uczą (43 proc.), niż przez resztę badanych, która do nich nie chodziła (37 proc.). Co drugi badany w wieku 15–19 ma o nich dobre zdanie. Pozytywną opinię o gimnazjach mają przede wszystkim mieszkańcy wsi (40 proc.) oraz miast o 100–499 tys. mieszkańców (42 proc.).

W mediach pojawiły się też informacje, że resort edukacji rozważa zmniejszenie liczby zajęć przyrodniczych w klasach V–VIII oraz ograniczenie lekcji informatyki w gimnazjum. Zapytaliśmy, które przedmioty powinny mieć większy wymiar godzinowy (można było wskazać więcej niż jedną odpowiedź).

Polityka 43.2016 (3082) z dnia 18.10.2016; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama