Uroczystości państwowe z okazji Święta Niepodległości rozpoczęły się od mszy w Świątyni Opatrzności Bożej z udziałem m.in. prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu oraz pani premier. 11 listopada oficjalnie otworzono świątynię, o której wzniesieniu zdecydował jeszcze Sejm Czteroletni w 1791 r. Po mszy dostojnicy złożyli wieńce pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy Belwederze. Pierwszy raz podczas oficjalnych państwowych obchodów na placu Piłsudskiego odczytano nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej, z użyciem sformułowania „w tragiczny poranek 10 kwietnia polegli pod Smoleńskiem”. Chwilę później prezydent Duda zaapelował o wspólne prace całej sceny politycznej nad przygotowaniem obchodów 100. rocznicy niepodległości, która przypada za dwa lata. Andrzej Duda zapowiedział ustawę w tej sprawie.
Narodowcy
Polska bastionem Europy – pod tym hasłem odbył się 11 listopada Marsz Niepodległości, organizowany przez środowiska narodowe. Zgromadzenie rozpoczęło się o godz. 14 w centrum stolicy. W morzu głów najwięcej było młodych mężczyzn. Podkreślali, że chcą walczyć z unijną propagandą. Skandowali: „Nie chcemy tu muzułmanów”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”, „Młodość, wiara, nacjonalizm”.
Narodowców do marszu zagrzewał gość z Włoch – Roberto Fiore z neofaszystowskiej partii Forza Nuova. Wzywał, by Polska „poprowadziła Europę do odrodzenia”. Przez cały czas trwania marszu odpalano race i petardy. Doszło do kilku incydentów. Zamaskowani mężczyźni spalili logo Facebooka w akompaniamencie słów: „Facebook daje nam po banie za wiszący krzyż na ścianie”.